Regeneracja uszkodzeń pomrozowych i poprawa zapylenia kwiatów

    Przeciwdziałanie skutkom stresu u roślin sadowniczych, regeneracja uszkodzeń pomrozowych oraz przyczyny słabego zapylenia jabłoni to najczęstsze tematy poruszane na spotkaniach dla sadowników. Pojawiały się one m.in. na IX Międzynarodowych Targach Agrotechniki Sadowniczej zorganizowanych przez firmę BASF Polska i Katedrę Sadownictwa Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie (11–12 stycznia br. w Warszawie) oraz na XXII Spotkaniu Sadowniczym w Sandomierzu (30–31 stycznia br., czyt. też „Informator Sadowniczy” 3/2013).

    [envira-gallery id=”40447″]

    Po uszkodzeniach mrozowych

    Czynnikiem stresogennym dla roślin sadowniczych może być m.in. niska temperatura. Kilka stopni poniżej zera w zimie nie powinno stanowić problemu. Zdarzają się jednak lata, gdy temperatura spada do –30°C lub po ciepłym okresie nagle drastycznie się obniża. Z taką sytuacją mieliśmy do czynienia w sezonie 2011/12, gdy przy braku okrywy śnieżnej, doszło do znacznych szkód w sadach. W Holandii, przemarzły podkładki, korzenie, pnie, pędy oraz pąki kwiatowe – informował Jos de Wit doradca z FruitConsult z Holandii na spotkaniu w Sandomierzu (fot. 1). Sadownicy coraz częściej pozostawiają na zimę pod drzewami chwasty albo rozkładają wokół pni np. podłoże popieczarkowe, które ma rekompensować brak śniegu i dostarczyć substancji organicznej.

    Gdy mróz uszkodzi pąki kwiatowe (fot. 2) słabsze jest przewodzenie do nich wody. W celu jego przywrócenia holenderski doradca zalecał co najmniej dwa zabiegi dolistne saletrą potasową w dawce 10–15 kg/ha, najpóźniej do fazy nabrzmiewania pąków.

    Na drzewach uszkodzonych przez mróz, liście w sezonie wegetacyjnym są zazwyczaj przebarwione (fot. 3), co najczęściej wynika z problemów z pobieraniem składników pokarmowych, m.in. żelaza. Dlatego w Holandii takie drzewa są intensywnie dokarmiane dolistnie w celu poprawy asymilacji. Przed, w trakcie i po kwitnieniu (co 7 dni) zaleca się tam także opryskiwać jabłonie fosforynem potasu w dawce 1,5 kg/ha. Po kwitnieniu, jeśli drzewa nie uległy uszkodzeniom mrozowym, stosuje się mocznik w dawce 1–2 kg/ha, a gdy przemarzły – w dawce 4–5 kg/ha łącznie z Wuxal Microplantem (dla uzupełnienia m.in. niedoborów żelaza).

    Podczas zimowego cięcia drzew uszkodzonych przez mróz, jak informował doradca, należy pozostawić więcej pędów niż na drzewach nieuszkodzonych, aby było więcej liści, które będą odżywiać drzewo i wspomagać regenerację. Dotyczy to pędów jednorocznych, także tych skierowanych ku górze (rosnąc będą stymulowały wzrost wegetatywny). Starsze pędy należy skrócić tylko za pąkiem liściowym, a nie wycinać w całości.

    Ochrona drzew przed przymrozkami

    W Holandii powszechnie wykorzystywane jest w tym celu nawadnianie nadkoronowe, które jak stwierdził J. de Wit, przynosi najlepsze efekty. W Belgii sadownicy wykorzystują wiatraki, które mieszają powietrze z warstwy przygruntowej i wyższej. Pojedynczy wiatrak pozwala na podniesienie temperatury o kilka stopni na powierzchni 3–4 ha.

    W ostatnich latach do ochrony przed przymrozkami pojawiały się także produkty do aplikacji dolistnej. Jednak ich wykorzystanie w praktyce nie potwierdzało wyników laboratoryjnych – stwierdził doradca. J. de Wit na Spotkaniu Sadowniczym w Sandomierzu, w celu zabezpieczenia drzew zalecał nawożenie dolistne mocznikiem na 1–2 dni przed spodziewanym przymrozkiem w dawce 5–6 kg/ha. Dodatkowo, jeżeli na 1–2 dni przed zapowiadanym przymrozkiem temperatura w dzień jest wysoka (>18°C), można wzmocnić kwiaty na wszystkich gatunkach sadowniczych stosując 0,5 l/ha GA4+7*.

    Przyczyny słabego zapylenia kwiatów

    Główną, według J. de Wita, są obfite zbiory owoców w poprzednim sezonie, które osłabiają zawiązanie pąków kwiatowych. Podczas kwitnienia słupek jest gotowy na przyjęcie ziaren pyłku przez 5 dni, a przy mocnych kwiatach i obfitym kwitnieniu nawet przez 9 dni (fot. 4). Jeżeli w tym czasie jest chłodno, wzrost łagiewki pyłkowej jest zahamowany, czego efektem może być brak lub słabsze zapylenie kwiatów. Od momentu dostania się ziarna pyłku na znamię słupka do przerośnięcia łagiewki pyłkowej do komórki jajowej potrzebne są zazwyczaj 2 dni. Zahamowanie wzrostu łagiewki pyłkowej podczas ochłodzenia może spowodować, że gdy dotrze ona do komórki jajowej, ta nie będzie już aktywna i nie dojdzie do zapłodnienia. Przy normalnym kwitnieniu jabłoni okres receptywności znamienia słupka (od otwarcia kwiatów) wynosi 5 dni, a życia komórki jajowej – 9 dni. Przy mocnych kwiatach, odpowiednio, 9 i 13 dni.

    Niekorzystny przebieg warunków atmosferycznych także może wpływać na słabsze zapylenie kwiatów, o czym informował J. de Wit na MTAS w Warszawie. Dlatego należy zadbać o jak najlepsze odżywienie liści rozetkowych, by mogły one dostarczyć odpowiednią ilość składników pokarmowych i asymilatów do pąków kwiatowych (tab. 1).

    Liście rozetkowe wokół zawiązków powinny być zdrowe i silne od początku sezonu, aby opad czerwcowy nie był zbyt obfity. Każde ich uszkodzenie jest niekorzystne (np. preparatami olejowymi, miedziowymi, wiosennymi przymrozkami), stąd w Holandii w fazie zielonego lub różowego pąka (standardowo na kwaterach dotkniętych uszkodzeniami) mrozowymi jeden bądź dwa razy stosuje się GA4+7 w dawce 0,25 l/ha.

    Jeżeli po opadzie czerwcowym pozostaje dużo owoców, wówczas dobrze jest nawozić drzewa doglebowo azotem, w dawce 30 kg/ha, szczególnie gdy jest go mało w glebie. W lipcu i sierpniu trzeba także zadbać o zdrowotność i jakość liści przez dolistne dokarmianie drzew magnezem, potasem i azotem. Po obfitych zbiorach owoców drzewa i pąki kwiatowe należy wzmocnić, jak zalecał J. de Wit w Sandomierzu, stosując trzykrotnie mocznik w dawce 12 kg/ha, przy czym pierwszy raz z dodatkiem cynku (1 kg siarczanu cynku), a drugi – z dodatkiem boru (1 kg Soluboru). W Holandii sadownicy po zbiorach stosują także 0,25–0,5 l/ha Ethrelu 480 SL**.

    Dobór zapylaczy

    W celu poprawy zapylenia kwiatów jabłoni konieczne jest też stosowanie zapylaczy oraz wprowadzanie do sadów rodzin pszczelich lub trzmieli. Ich obecność jest szczególnie istotna w latach o niekorzystnym przebiegu warunków atmosferycznych w czasie kwitnienia, a także w przypadku słabej jakości pąków kwiatowych. Niektórzy sadownicy nie chcą umieszczać w sadzie zapylaczy z powodu zwiększonego ryzyka nieregularności owocowania drzew. Wynika to stąd, że drzewa rosnące blisko zapylaczy bywają bardzo dobrze zapylone, w konsekwencji łatwo wpadają w przemienne owocowanie. Mimo to, w niektórych latach (np. w 2010 r.) wspomaganie zapylenia dla uzyskania dobrych zbiorów okazuje się bardzo korzystne – mówił J. de Wit na MTAS w Warszawie.

    Odmiany triploidalne (np. ‘Mutsu’, ‘Jonagold’ i ‘Boskoop’) charakteryzują się słabo kiełkującym pyłkiem. Natomiast ‘Braeburn’ – jak informował J. de Wit – wydaje się być odmianą o bardzo dobrze kiełkujących ziarnach pyłku. Ponadto odmiana ta rzadko owocuje przemiennie, co więcej, obficie kwitnie zarówno na pędach jednorocznych, jak i wieloletnich. Zatem jest dobrą odmianą zapylającą, o ile tylko termin jej kwitnienia pokrywa się z kwitnieniem odmiany zapylanej. Również odmiany ‘Idared’ i ‘Spartan’ odznaczają się silnym i dobrze kiełkującym pyłkiem.

    Przy wyborze zapylacza szczególną uwagę należy zwrócić na termin jego kwitnienia (najlepiej tuż przed odmianą produkcyjną) oraz to, czy kwitnie dostatecznie obficie, zarówno na pędach jednorocznych, jak i wieloletnich (dłuższy okres kwitnienia) i czy jej pyłek ma dużą zdolność kiełkowania. Im silniejsze kiełkowanie ziaren pyłku, tym szybciej i lepiej przebiega zapłodnienie. Istotne jest także, aby zapylacz był w stanie zapylić odmianę produkcyjną (zgodność genetyczna). Na przykład odmiana ‘Golden Delicious’ nie może zapłodnić kwiatów odmiany ‘Jonagold’. J. de Wit podał też wykaz odmian uznanych za dobre zapylacze dla poszczególnych odmian produkcyjnych (tab. 2).

    Obecnie jako zapylacze stosuje się ozdobne odmiany jabłoni (fot. 5), których wykorzystanie przynosi pewne korzyści. Nie trzeba liczyć się z terminami karencji środków ochrony roślin, gdyż ich owoce zwykle nie są zbierane. Niestety, przebieg kwitnienia ozdobnych odmian jabłoni nie zawsze jest zgodny z okresem kwitnienia odmiany produkcyjnej. Dlatego warto sadzić dwie lub trzy różne odmiany ozdobne w danym sadzie. Odstęp pomiędzy zapylaczami nie powinien być większy niż 10–12 m.

    Podczas wykładu na MTAS J. de Wit podał właściwości i rekomendacje dotyczące kilku ciekawych odmian jabłoni ozdobnych. Wcześniej kwitnąca odmiana ‘Evereste’ jest odpowiednia dla wcześnie kwitnących odmian produkcyjnych. Z odmianą ‘Katherine’ nie ma zaś w Europie Zachodniej doświadczenia. Odmianę tę uwzględniono w zestawieniu możliwych zapylaczy dla odmian produkcyjnych na podstawie raportu Stowarzyszenia Polskich Szkółkarzy (SPS, 2008). Pełnia kwitnienia tych zapylaczy pokrywa się z kwitnieniem na pędach wieloletnich odmian później kwitnących, takich jak: ‘Elstar’, ‘Jonagold’ i ‘Gala’. Odmiany ozdobne o średniej porze kwitnienia (‘Golden Gem’ i ‘Prof. Sprenger’) nadają się dla większości odmian produkcyjnych. Warto jednak sadzić co najmniej dwie, a nawet trzy odmiany ozdobne pomiędzy drzewami odmiany produkcyjnej. Dla odmian wcześnie kwitnących wskazane są ‘Evereste’ i ‘Katherine’. Dla późno kwitnących odmian produkcyjnych rekomendowane są ‘Golden Gem’ i ‘Prof. Sprenger’.

    Drzewa ozdobne (zapylacze) powinny być cięte podczas prześwietlania drzew odmiany towarowej. W ich koronach należy pozostawiać część pędów jednorocznych, aby uzyskać właściwy wzrost gwarantujący wykształcenie silnych kwiatów.

    Gibereliny w jabłoniach i gruszach

    Bart Liesenborghs (fot. 6) doradca sadowniczy z Lieverfruit bvba z Belgii omówił na Spotkaniu Sadowniczym w Sandomierzu możliwości zastosowania giberelin w uprawie jabłoni i gruszy, które powszechnie są już używane do poprawy zawiązania owoców oraz ich jakości. Największe znaczenie mają GA3 i GA4+7. W Polsce do poprawy jakości owoców i zapobiegania ordzawieniu skórki owoców w jabłoniach zarejestrowane są preparaty giberelinowe Gibb Plus 11 SL i Novagib 010 SL. W Belgi gibereliny są wykorzystywane także do poprawy zawiązania owoców u jabłoni, gruszy, czereśni oraz gdy na drzewach jest mało pąków kwiatowych, po przymrozkach wiosennych lub gdy jest słabe zawiązanie owoców. Pierwszy zabieg Gibb Plus 11 SL, jest tam zalecany w sytuacjach ekstremalnych, przed kwitnieniem lub na jego początku w dawce 0,6 kg/ha. W innym przypadku po zastosowaniu GA4+7 zawiązanie owoców może być nadmierne. W momencie aplikacji giberelin muszą być odpowiednie warunki pogodowe (temperatura min. 15°C i wilgotność powietrza ok. 50%), inaczej zabieg należy odroczyć o 1–2 dni. Jak informował B. Liesenborghs, jeżeli ilość i jakość pąków kwiatowych jest wystarczająca, nie należy stosować preparatów poprawiających zawiązanie owoców. Gdy w pierwszych tygodniach po kwitnieniu jest chłodno, to, jak sugerował belgijski doradca, aby ograniczyć zrzucanie zawiązków owocowych dobrze jest dwukrotnie użyć preparatu Regalis 10 WG w dawce 0,5 kg/ha na 2 i 3 tygodnie po kwitnieniu.

    W Belgii Gibb Plus 11 SL polecany jest także do łagodzenia skutków stresu wywołanego niską temperaturą. Jednak aby jego działanie było właściwe konieczne jest opryskanie jabłoni do 12 godzin po przymrozku w dawce 1,2 l/ha przy minimalnej temperaturze 15°C, choć po przymrozku dopuszczalne jest użycie go przy temperaturze 5°C. Do poprawienia jakości owoców oraz ograniczenia ich ordzawienia np. na jabłkach odmiany ‘Golden Delicious’ można użyć zarówno preparatów giberelinowych np. Gibb Plus 11 SL, glinki kaolinowej lub nawozu borowego (np. Solubor). Przyczyny powstawania ordzawień na owocach mogą mieć podłoże fizjologiczne (stres wywołany np. suszą, niedoborami składników, przerzedzaniem przy użyciu BA, NAA, podcinaniem korzeni, ograniczaniem nadmiernego wzrostu wegetatywnego przez regulatory wzrostu) lub być efektem niekorzystnego działania niektórych produktów (ATS, NAA, nawozy dolistne, pestycydy).

    Bor stosowany dolistnie w czasie podziałów komórkowych (do dwóch tygodni po kwitnieniu) wpływa na poprawę jakości owoców, podobnie jak stosowana po kwitnieniu GA4+7. Gibereliny wpływają także na poprawę jakości i wielkości owoców. Glinka kaolinowa używana do ograniczenia ordzawienia owoców hamuje niestety ich wzrost, gdyż drzewa, jak to określił B. Liesenborghs, są „pomalowane” przez co ograniczony jest dostęp światła i słabsza produkcja asymilatów. Gibb Plus 11 SL dobrze ogranicza ordzawienia przyszypułkowe jabłek, ale słabiej boczne. Solubor lepiej ogranicza ordzawienia boczne, a glinka kaolinowa każdy ich rodzaj.

    W gruszach, np. na odmianie ‘Lukasówka’, jak informował B. Liesenborghs, gibereliny mogą być stosowane pojedynczo lub w kombinacjach GA3 i GA4+7. Po przymrozku w czasie kwitnienia najpierw należy oszacować straty i na tej podstawie podjąć decyzję o ratowaniu plonu przy użyciu giberelin. Jeżeli wykonany będzie zabieg Gibb Plus 11 SL bezpośrednio po przymrozku, to także należy obserwować efekty jego działania i podjąć decyzję o przeprowadzeniu lub zaniechaniu zabiegu pod koniec kwitnienia.

    W przypadku odmiany ‘Konferencja’, jeżeli nie było przymrozku wiosną i jest dobre obłożenie drzew pąkami kwiatowymi, nie należy stosować giberelin. Jeden zabieg GA4+7 na odmianie ‘Konferencja’ można wykonać w okresie między pełnią a końcem kwitnienia: l gdy na drzewach jest mało pąków kwiatowych; l są one słabe lub uszkodzone przez mróz zimą albo przymrozek przed kwitnieniem; l na młode drzewka (3–6-letnie); l gdy podczas kwitnienia są złe warunki (temperatura poniżej 15°C, wilgotno). Jeżeli jest bardzo mało pąków kwiatowych lub wystąpił przymrozek w Belgii stosowany jest Gibb Plus 11 SL między pełnią kwitnienia a jego końcem oraz na 2 i 3 tygodnie po kwitnieniu, tak jak w jabłoniach – Regalis 10 WG w niskiej dawce, aby ograniczyć opadanie zawiązków. Po przymrozku w gruszach jest dłuższy czas na zastosowanie giberelin niż w jabłoniach i wynosi 48 godzin. Gdy gibereliny są używane do poprawy jakości owoców, a Regalis 10 WG do ograniczania wzrostu, konieczne jest zachowanie 3–5-dniowego odstępu, aby działanie tych preparatów się nie wykluczało.

    Wspomaganie regeneracji po uszkodzeniach mrozowych

    Podczas Spotkania Sadowniczego w Sandomierzu różne programy nawożenia pozakorzeniowego jabłoni w zależności od kondycji liści i pąków (tab. 3), zaprezentował Adam Fura dyrektor Sandomierskiego Oddziału Świętokrzyskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Modliszewicach.

    fot. 1–4, 6 A. Łukawska, fot. 5 M. Strużyk