Sandomierscy sadownicy zorganizowali dziś manifestację

Mimo rozpoczęcia intensywnych prac w sadach i na polach rolnicy nie odpuszczają. Dziś mieszkańcy gminy Samborzec zorganizowali manifestację w formie wolnego przejazdu maszyn po trasie Samborzec – Złota.

W akcję włączyło się wielu sadowników. To kontynuacja rolniczych protestów, a postulaty są niezmienne – zakaz importu płodów rolnych z krajów poza UE, a także zniesienie ograniczeń związanych z Zielonym Ładem. O szczegółach rozmawiamy z organizatorem – Bogdanem Ciupakiem.

– Odnośnie naszych protestów w formie wolnego przejazdu maszyn rolniczych po drogach, chciałbym wyjaśnić kilka kwestii. Po pierwsze, nie mamy obecnie zbyt wiele czasu na organizację całodobowych blokad, gdyż musimy wykonywać różne prace w polach. Po drugie, nie chcemy znacząco utrudniać życia innym uczestnikom ruchu – wyjaśnia organizator manifestacji, B. Ciupak.

Zdaniem sadownika, spowolniony ruch maszyn na drogach nie jest wielkim utrudnieniem, zwłaszcza że trwa tylko godzinę. Ta forma manifestacji jest rozpowszechniana w całej Polsce i przyłączają się do niej środowiska rolnicze z całego kraju.

Postulaty są niezmienne: zatrzymanie napływu towarów rolno-spożywczych spoza Unii Europejskiej oraz odrzucenie Zielonego Ładu. – Ponieważ rząd pozostaje głuchy na nasze wołanie, przystąpiliśmy do takiej formy protestu. Odbywa się ona w każdą drugą i czwartą sobotę miesiąca, od godziny 8 do 9. Od początku strajków mamy dwa podstawowe postulaty. Nie interesują nas dodatkowe pieniądze i dopłaty. Nazywamy to jałmużną i próbą ułaskawienia nas  – wyjaśnia.

 

W tle są również straty wywołane wiosennymi przymrozkami.  Gminy zaczynają szacować straty, niektóre już zaczęły, inne dopiero zaczną. – Jeśli chodzi o ubezpieczenia, jest to kpina, ponieważ albo nie ma możliwości ubezpieczyć upraw przeciwko przymrozkom, albo są to ubezpieczenia z dofinansowaniem. W tym przypadku możliwość złożenia wniosku trwa kilka minut i większości sadownikom się to nie udaje – mówi.