Trwa protest przed zakładem przetwórczym Doehler w Kozietułach Nowych zorganizowany przez Związek Sadowników RP i Agrounię. Jak mówi Mirosław Maliszewski, prezes Związku Sadowników, w dniu dzisiejszym polscy sadownicy apelują do zakładów przetwórczych o rozsądek w swojej polityce, ale przede wszystkim o szacunek dla najważniejszego ogniwa, dzięki któremu istnieją na tym rynku! Zaznacza, że nadszedł głos, aby mówić solidarnie, jednym głosem.
Jesteśmy w przededniu zbiorów jabłek. Od lat cena jabłek deserowych kształtowana jest przez pryzmat ceny tzw. przemysłu. Jeżeli dziś, kolejny raz pozwolimy się rozegrać, będzie to koniec polskiego sadownictwa, ale także przemysłu przetwórczego w Polsce.
Jesteśmy dziś pod największym w Polsce zakładem skupującym jabłka przemysłowe, który od lat stosuje nieetyczne praktyki wobec swoich dostawców. W 2019 roku ich działalność została poddana kontroli UOKiK, na mocy której została wydana decyzja w której czytamy: Dzięki decyzji znacznie poprawi się sytuacja rolników, którzy są kontrahentami Döhlera. Przede wszystkim szybciej otrzymają pieniądze za dostarczane produkty, ustalona zostanie również cena minimalna za owoce. Zmiany zostaną wprowadzone już podczas tegorocznych zbiorów.
Niestety od tamtej pory niewiele, albo nic nie zmieniło się w tej materii !!! Od wielu lat instytucje państwowe takie jak: Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów robią niewiele w kierunku unormowania realizacji na linii: producent – przetwórca, czy producent – sieci handlowe.
Wobec czego musimy ponownie brać sprawy w swoje ręce!
W dniu dzisiejszym polscy sadownicy apelują do zakładów przetwórczych o rozsądek w swojej polityce, ale przede wszystkim o szacunek dla najważniejszego ogniwa, dzięki któremu istnieją na tym rynku!
Każdy chce żyć i zarabiać! Każdy ma swoje koszty! MY TEŻ!
Źródło: stanowisko Związku Sadowników RP