Nad Azją czają się już bardzo ciepłe masy powietrza, które zablokują wędrówkę frontu chłodnego na wschód. W konsekwencji pojawią się ciągłe opady deszczu i śniegu, które utkną od wschodniej Polski po Tatry, Słowację i Alpy.
Na zachodzie Europy znów pojawią się spore nocne przymrozki. Czechy, Słowacja, rejon Alp i południe Polski zostanie przysypane śniegiem do nawet 10-20 centymetrów.
Intensywne opady w Polsce południowej i wschodniej pojawią się już we wtorek rano i potrwają do czwartku wieczora, albo i nawet do piątku. Przez te dni pod chmurami z opadami temperatura wyniesie od 0 do 3 stopni. Będzie bardzo zimno. Dzięki chmurom nie będzie przymrozków.
Łączna suma opadów wyniesie w górach do 50-80 mm – w postaci śniegu. Na południu Polski około 20-40 mm, zaś na wschodzie około 10-30 mm. W centrum do 2-4 mm.
Na zachodzie i północy Polski sucho, tylko lokalnie pokropi. W zamian za pogodne niebo nocami przypłacimy przymrozkami- na szczęście nie będą one duże- do maksymalnie -2 stopni.
Znacznie chłodniej będzie na zachód od Polski, gdzie ponownie słupki rtęci spadną do nawet -5 stopni.
Zupełnie odmienna pogoda panuje w Rosji – w Moskwie kilka dni pod rząd słupki rtęci mają przekraczać 20 stopni. Wiosna zawitała już nawet nad Syberię.