Jak informowaliśmy kilka dni temu, w sieci pojawiały się pierwsze informacje o przymrozkach w Chinach i ich potencjalnym wpływie na tegoroczne zbiory. Dziś docierają kolejne informacje. Okazuje się, że w prowincjach Shandong, Shanxi, Gansu i Ningxia temperatury spadły nawet do -11°C.
W prowincji Shanxi, jednej z kluczowych dla produkcji jabłek, przez trzy dni z rzędu zanotowano temperatury poniżej -6°C. Podobnie było w wielu innych kluczowych rejonach produkcji owoców takich jak Shaaxi i Shandong. W Chinach doradza się sadownikom, aby nie zaprzestawali ochrony i dbali o to co ocalało po przymrozkach. Prowadzenie odpowiedniej ochrony będzie także miało pozytywny wpływ na plony w 2021 roku.
Jeśli chodzi o handel. Zachodnie media informują o dużych zapasach jabłek w Chinach. Jednak popyt na krajowe jabłka wzrasta w związku ze zbliżającymi się świętami narodowymi.
Z powodu niekorzystnego przebiegu pogody, już teraz prognozuje się wyższe ceny. W związku z tym hurtownicy gromadzą jabłka, skupowane jeszcze po niższych cenach. Niestety całkowity, procentowy poziom strat, nie jest znany.
Jak nieoficjalnie informują zachodnie media, powołując się na źródła w Chinach. Tamtejsi producenci owoców martwią się o swoje dochody w tym sezonie i poszukują pracy w przemyśle. To z kolei może świadczyć o tym, że straty mogą być bardzo znaczące.