W sieci zaczynają pojawiać się pierwsze zdjęcia hiszpańskich plantacji truskawek, na których zaniechano produkcji. Jest to konsekwencja COVID-19. Brakuje pracowników, a popyt na truskawki jest znacznie mniejszy niż zazwyczaj.
Dodatkowo, w hiszpańskiej prowincji Huelva w przyszłym tygodniu rozpocznie się zbiór malin i borówek. Wiąże się z tym jednak dużo niepokoju. Już teraz brakuje pracowników do zbiorów truskawek.
Deficyt rąk do pracy spowodowany epidemią koronawirusa spowodował, że wiele gospodarstw musiało zadecydować o przerwaniu zbiorów. Zaważył deficyt siły roboczej, ale także mały popyt na truskawki.
Jednak sytuacja może ulec pogorszeniu w przyszłym tygodniu, ponieważ rozpoczynają się zbiory malin i borówek. To może oznaczać, że pojawią się kolejne problemy.
Tymczasem, ze strony hiszpańskiego rządu pojawił się kolejny pomysł mający na celu zachęcenie bezrobotnych do pracy na polach. Ci, którzy zdecydują się na podjęcie pracy przy zbiorach, będą otrzymywali przysługujące im wynagrodzenie, a także wszystkie zasiłki, które wcześniej otrzymywali. (Źródło: UPA Huelva)
Tak będzie z polskimi truskawkami. Jak to będzie z Ukraińcem, wciąż nie wiadomo. Zamrożymy i sprzedamy za dobrą cenę. Zdrowie!
Nie były zbyt dobre.Twarde i bez aromatu.Czekamy na polskie a ja na działkowe.
Jestem za zmarnowaniem całej produkcji , ludzie muszą zacząć głodować by wyjść na ulicę i dokonać puczu