Jeśli chodzi o handel i ceny truskawek to można z czystym sumieniem powiedzieć, że od weekendu sytuacja zmieniła się dosłownie o 180 stopni. Dziś to plantatorzy „rozdają karty”. Przez kilka dni średnie ceny wzrosły niemal dwukrotnie.
Wczoraj (31 maja) przez cały dzień sprzedaż truskawek na rynkach hurtowych w kraju przebiegała płynnie. Na rynku w Nowym Przybojewie (zagłębie czerwińskie) wieczorem przed bramami wjazdowymi ustawił się długi „sznur” aut kupujących. Niemniej płynna sprzedaż dotyczyła wszystkich ważniejszych rynków hurtowych.
Kolejni dostawcy sprzedawali truskawki praktycznie na bieżąco. Niesprzedane owoce najniższej jakości trafiały na punkt skupu i nie zaniżały cen partii wysokiej jakości. Efektem opisanego zjawiska był oczywiście systematyczny wzrost cen. Wczoraj późnym popołudniem ceny za wysokiej jakości owoce na rynku w Nowym Przybojewie z powrotem osiągnęły poziom 20,00 zł za łubiankę (10,00 zł za kilogram).
Dziś, czyli pierwszego czerwca od wczesnych godzin porannych kupujący na targowisku w Nowym Przybojewie czekali na truskawki (kadr z kamer wyżej). Każde wjeżdżające na rynek auto z towarem było błyskawicznie oblegane przez kupców. Niestety nierzadko dochodziło do uszkodzeń samochodów plantatorów.
Przez cały dzień sytuacja wygląda podobnie. Kupujących jest więcej niż sprzedających, a podaż owoców w porównaniu z minionymi dniami nieco spadła. Skutkuje to kolejnymi wzrostami cen. Jak relacjonują plantatorzy najwyższej jakości truskawki sprzedawane są od ręki maksymalnie za nieco ponad 20,00 zł za łubiankę. Podobne stawki obowiązują na rynku hurtowym w Broniszach.
