„Polska stanie”… Patrząc na mapę rolniczych protestów, widzimy, że nie są to puste słowa organizatorów manifestacji.
Protesty w całej Polsce
Fakt, że dziś manifestacje są organizowane aż w 560 lokalizacjach robi wrażenie. Nierzadko z ust publicystów da się usłyszeć, że nasz kraj nie widział takiego zjednoczenia rolników od czasów Andrzeja Leppera. Przez ponad 20 lat nie widzieliśmy również tak powszechnych strajków.
Protest odbędzie się także w Grójcu. Organizatorzy zapraszają sadowników na miejsce zbiórki ciągnikami, na plac targowy na godzinę 9:30. Następnie, podobnie jak poprzednim razem maszyny wjadą na pas trasy S7 w kierunku Warszawy.
Wjazd do wielu miast wojewódzkich będzie blokowany ciągnikami. Przykładowo na wjazdach do Radomia i Lublina odbędą się po 4 zgromadzenia. Na około Kielc aż 7 manifestacji.
Rząd ma trudny orzech do zgryzienia
Z krótkiej perspektywy czasu możemy ocenić, że zapowiedzi Donalda Tuska były jedynie próbą „zdobycia czasu”. Liderzy nie usłyszeli żadnych konkretów, a czas mijał. Szef rządu wielokrotnie informował również, że nie dojdzie do podpisania w tej sprawie porozumienia. To przeważyło nad decyzją o kontynuacji protestów.
Pracy w gospodarstwach jest coraz więcej, a determinacja rolników rośnie – to pierwsza „niespodzianka”, której najprawdopodobniej nie spodziewali się rządzący. Drugą jest fakt wyjątkowo wysokiego poparcia społecznego, które nie spada pomimo prób zdyskredytowania protestujących. Na pierwsze miejsce postulatów od jakiegoś czasu wysunęła się konieczność odstąpienia od wdrażania Zielonego Ładu.