Po pierwszej fali przymrozków na zachodzie Europy sadownicy już odnotowują pierwsze straty. Na oficjalne szacunki z pewnością będzie trzeba jeszcze poczekać, a te informacje, które pojawiają się w przestrzeni medialnej mają raczej lokalny i jednostkowy charakter. Niemniej, prognozowane na koniec miesiąca przymrozki mają być bardziej dotkliwe, niż wcześniej zapowiadano. Temperatura na wysokości 2 m ma spaść nawet do -8 stopni.
Jak informuje serwis Severe Weather Europe, stanie się to za sprawą budującego się na północnym Atlantyku niezwykle silnego układu wysokiego ciśnienia. Z jego powodu nad zachodnią Europę, ale także nad Polskę napłyną większe masy arktycznego powietrza.
Dla sadowników z Belgii, Holandii i Niemiec, najzimniejszy będzie poniedziałkowy poranek. W środkowej Belgii prognozuje się temperaturę od -3 do -6°C. Na południowym wschodzie kraju do -8°C. To szczególnie martwi producentów gruszek. W obniżeniach terenu i przy gruncie temperatura będzie niższa. Holendrów i Niemców czekają nieco lżejsze mrozy bo od -1 do – 4°C. Dla zagłębia sadowniczego nad jeziorem Bodeńskim prognozuje się nawet od -4 do -6°C. Dla zagłębia sadowniczego w okolicach Jorku w dolnej Saksonii z kolei -4°C we wtorkowy poranek.
Dla południowego Tyrolu gorzej się zapowiada wtorkowy i środowy poranek. W Dolinie Adygi temperatura ma spaść również do -3 czy -5°C. Takie temperatury są zapowiadane także na środowy poranek dla dużej części środkowej Francji. We wtorek i środę nadal najzimniejsze będzie centrum i południe Belgii.
Włosi, Belgowie, Holendrzy i Niemcy kilka dni temu chronili swoje sady na wiele sposobów, aby uratować plony. A teraz znowu, podobnie jak polscy sadownicy, martwią się tym, co przyniosą najbliższe dni.
Źródło: Severe Weather Europe