Warunki pogodowe w jednym kraju dosłownie wstrząsnęły globalnym rynkiem borówek. Ceny są ponad dwukrotnie wyższe niż przed rokiem. Niemniej taka sytuacja nie będzie trwała wiecznie.
Najnowsze dane wykazują spadek wrześniowego eksportu peruwiańskich borówek aż o połowę. Tak ogromny spadek tłumaczony jest przede wszystkim zjawiskiem El Niño, czyli temperaturami wyższymi o 4 – 5 stopni od średniej wieloletniej. Pogoda w Peru ma bezpośredni wpływ na ceny borówek na świecie, w tym Polsce.
Ile dostaje za kilogram producent w Peru? Po przeliczeniu stawek w dolarach amerykańskich mówimy o kwotach od 43 do 52 zł za kilogram. Jeśli stawki te utrzymają się do końca zbiorów to zrekompensują producentom spadek plonowania. Ale do nich musimy doliczyć marżę importera, transport morski, opakowanie, późniejszy koszt konfekcjonowania i w związku z tym stawka w Europie waha się aktualnie od 64 do 73 zł za kilogram.
Bez dwóch zdań to bardzo wysokie ceny. Jeśli do 70 zł dołożymy jeszcze marżę hurtownika i detalisty to niewykluczone, że dla konsumenta wyniosłaby ona dla importowanych z drugiego końca świata jagodach blisko 100 zł za kilogram.
Taka sytuacja na rynku oczywiście nie będzie trwała wiecznie. W listopadzie w grudniu i styczniu podaż zwiększy się o dostawy z Argentyny, RPA i Chile. Wówczas ceny zapewne spadną. Z drugiej strony do tego momentu mogą one osiągnąć w Polsce przez jakiś czas rekordowe poziomy.
Ostatnie krajowe borówki na rynku hurtowym kosztują nawet niemal 50,00 zł za kilogram. Owoców importowanych nie mam w ofercie hurtowników.
źródło: www.blueberriesconsulting.com
