Sytuacja związana z koronawirusem wpłynęła negatywnie na handel drzewkami. Zamknięte granice, kłopoty z handlem, w tym trudności z eksportem wpłynęły na znaczne obniżenie cen materiału szkółkarskiego, a przede wszystkim drzewek jabłoni.
Staniał zarówno materiał szkółkarski wysokiej jakości, jak i te gorszej jakości drzewka.
W momencie, kiedy za bardzo niską cenę można kupić pięknie wyrośnięte drzewka, nie ma zbytu na materiał słabszej jakości.
Ostatnio pisaliśmy o niskich cenach materiału. Jak się okazuje, stawki spadły do takiego poziomu, że już nie opłaca się jeździć na targowiska i próbować sprzedać. Przy braku opłacalności, taki materiał szkółkarski musi się zmarnować. Jak widać na zdjęciach są już w naszym kraju pierwsze takie przypadki. Przeczytaj więcej: Bardzo niskie ceny drzewek
Jak dowiadujemy się od szkółkarza, obecnie popyt na drzewka jest już znikomy. Ceny spadły do niezwykle niskiego poziomu 2 – 3 złotych zł za drzewko. Poza tym rozpoczęła się już ich wegetacja, co jest efektem nieodpowiednich warunków przechowywania.
Przy takich stawkach, drzewka niestety nie znajdą już nabywców. Osoba, z którą rozmawiamy, potwierdza tezę o tym, że ograniczenia w przemieszczaniu się i zamknięte targowiska przypadły na najlepszy okres z puntu widzenia handlu drzewkami.
Dodaje, że jedynym czynnym targowiskiem z możliwością sprzedaży był rynek
w Sandomierzu, lecz i tam zbyt był daleki od oczekiwań. Nasz rozmówca mówi także
o ostatnim wyjeździe do Sandomierza. Wyjechał on z busem pełnym drzewek w piątek
w nocy, wrócił w niedzielę około 14:00 – niestety koszty wyjazdu się nie zwróciły. Miniony weekend zadecydował o zakończeniu sprzedaży w tym roku i konieczności zniszczenia materiału.