Tym razem spotkaliśmy się w sadzie gruszowym nieopodal Sochaczewa. W trzecim odcinku Akademii Gruszowej Marcin Piesiewicz omawia aktualną sytuację w sadach gruszowych i podaje zalecenia dotyczące ochrony, a Sebastian Przedzienkowski (Yara Poland) przedstawia zagadnienia dotyczące dokarmiania grusz mikroelementami, przede wszystkim borem i potasem.
Wczesny start wegetacji
Wiosna w tym roku przyszła wyjątkowo wcześnie. Obserwowaną obecnie fazę wzrostu mieliśmy w ubiegłym roku ponad 2 tygodnie później (kalendarzowo). W większości sadów gruszowych obłożenie kwiatami jest bardzo dobre, więc jeśli nie wystąpią spadki temperatur poniżej zera, ilość zawiązanych owoców będzie dostateczna. Ważne jest obserwowanie rozwoju wegetacji oraz ewentualnych przymrozków, które mogą powodować szkody w uprawie i rzecz jasna nie można ich wykluczyć.
Wkrótce pełnia kwitnienia Konferencji, co sprawia, że drzewa są narażone na bakterie Pseudomonas syringae. Jeśli wystąpią spadki temperatury poniżej zera lub opady deszczu, bakteria może się uaktywnić. W ubiegłym roku w większości sadów notowaliśmy dużą presję z jej strony. – Warto więc wykonywać zabiegi profilaktyczne za pomocą fosforynów oraz stosować produkty miedziowe w celach profilaktycznych oraz do budowania odporności drzew – podkreślał Marcin Piesiewicz.
Grusze potrzebują więcej boru i potasu
– W Polsce mamy ogólnie gleby o niedoborze boru, a brak tego składnika może wpływać negatywnie na jakość owoców gruszy – znaczenie tego i innych mikroskładników omówił Sebastian Przedzienkowski. Niedobór boru może skończyć się drobnieniem, zniekształceniem i innymi defektami owoców.
3 – 4 tygodnie po kwitnieniu drzewa „przełączają się” na pobieranie potasu. Jak podkreślił ekspert, grusze mają duże zapotrzebowanie na potas. Dostarczenie tego składnika to jednak nie wszystko. Warto zadbać o odpowiedni stosunek potasu do magnezu, który zapewni dobre przyswajanie.
Obecnie mamy również okres, w którym warto zastosować żelazo. Pierwiastek wpływa na intensywność koloru liści oraz proces fotosyntezy. Pamiętajmy, że stosowanie żelaza po kwitnieniu niesie ryzyko ordzawienia owoców. O żelazie szczegółowo opowiedział dr Andrzej Grenda w poprzednim odcinku Akademii Gruszowej.
Kwitnie to także dobry czas na zastosowanie kwasów humusowych. Rozwój wegetacji jest błyskawiczny, dlatego warto bacznie lustrować sady. Więcej w materiale wideo.
