Jakie „kamienie milowe” musi zrealizować nasz rząd, aby pieniądze trafiły do Polski?

bronisze

Bruksela zatwierdziła polski Krajowy Plan Odbudowy. Nasz kraj otrzyma ogromne fundusze dopiero po spełnieniu szeregu wytycznych. Dotyczą one także rolnictwa i mogą być kluczowe dla poprawy sytuacji w sadownictwie. 

W KPO, który ma wspomóc gospodarkę po pandemii, nasz kraj wnioskuje o 23,9 miliarda euro i o 11,5 miliarda euro pożyczki. Nie będziemy omawiali zawiłych kwestii politycznych, lecz skupimy się na zagadnieniach dotyczących naszej branży. Jakie „kamienie milowe” w rolnictwie musi zrealizować nasz rząd, aby pieniądze w końcu trafiły do Polski?

W kontekście do rozpoczynającego się skupu owoców miękkich istotna może być reforma, która ma na celu ochronę producentów rolnych. Bruksela wymaga, aby Polska wprowadziła nowe, odpowiednie przepisy, które pozwolą na skuteczne zwalczanie przewagi kontraktowej. Mowa na przykład o kolejnym poszerzeniu uprawnień UOKiK-u. 

Bruksela wymaga także aktywnego działania na rzecz skracania łańcuchów dostaw. W tym wypadku chodzi o budowę nowych lub modernizację istniejących rynków hurtowych. Wytyczne UE mówią także o konieczności budowy niezależnej sieci magazynów i centrów logistycznych na poziomie lokalnym w celu skracania łańcuchów dostaw i poprawy konkurencyjności rolników.

Unia chce stawiać na robotyzację. Kolejną wytyczną jest przyspieszenie procesu robotyzacji i automatyzacji w polskim rolnictwie. Nasz rząd ma wprowadzić przepisy wspierające tego typu firmy oraz ulgi podatkowe na zaawansowane rozwiązania technologiczne.

To tylko trzy istotne punkty dokumentu, który liczy aż 239 stron. Bez wątpienia wprowadzenie powyższych wytycznych w życie poprawiłoby sytuację w sadownictwie. Powstaje pytanie, czy odczujemy te zmiany i czy za tymi założeniami będą szły realne działania?

 

źródło: ec.europa.eu

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here