Siarczysty mróz. Czy może zaszkodzić sadom?

uszkodzenia w sadach, popękana kora

Szybka zmiana pogody z deszczowej do kilkunastu stopniowego mrozu niesie ryzyko uszkodzeń w sadach. Miejmy nadzieję, że aura będzie mieć łagodniejszy przebieg niż prognozy.

Duże opady na przełomie roku

Koniec ubiegłego i początek nowego roku to głównie opady. Najpierw spadło sporo śniegu, potem nadeszła szybka odwilż, a następnie częste opady deszczu. Na zachodzie Europy, zwłaszcza w Niemczech, doprowadziły one do lokalnych powodzi i podtopień. W Polsce wiele rzek osiągnęło obecnie poziom ostrzegawczy lub alarmowy.

W zagłębiach produkcji sadowniczej zagrożenie powodziowe jest minimalne lub bliskie zeru. Mimo to ziemia jest nasączona wodą i jest dziś na granicy możliwości jej dalszego przyjmowania.  Chociaż opad dzienny w ostatnich dniach to kilka lub kilkanaście milimetrów to nie możemy zapominać, że temperatura rzędu kilku stopni oznacza bardzo ograniczone parowanie wody.

Szybkie zamarzanie może zaszkodzić sadom

Opady deszczu są pożądane, gdyż w dłuższym czasie zimą podnoszą lustro wód gruntowych i zaskórnych. Niemniej tak duża ilość wody może być niebezpieczna dla zdrowotności drzew w połączeniu z siarczystym mrozem. Wilgotna ziemia zamarza znacznie szybciej niż wysuszona

Z powyższego powodu istnieje ryzyko dla jabłoni przy znaczących spadkach temperatury zapowiadanych w najbliższych dniach. Scenariusz, gdzie bardzo wilgotna i szybko zamarzająca gleba może wyrządzić straty w sadach, jest możliwy. W prognozach na noc z poniedziałku na wtorek zobaczymy nawet -15 czy -17 stopni Celsjusza.

Uszkodzenia pni i korzeni

Podziemnych uszkodzeń nie zobaczymy gołym okiem, ale drzewo będzie miało problemy z przyswajaniem składników pokarmowych wiosną i latem, co zauważymy w przebarwieniach czy ogólnym spadku wigoru. 

To oczywiście czarny scenariusz, który niekoniecznie musi się spełnić, ponieważ prognozy dynamicznie się zmieniają. Lokalne uszkodzenia przy szybkim zamarzaniu do kilkunastu stopniowego mrozu są jednak niewykluczone. 

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here