W tym wyjątkowym sezonie także temat cięcia drzew owocowych jest nieco inny niż w ubiegłych latach.
Dniówki w zagłębiu Grójecko-Wareckim wahają się od 140 – 160 zł. Można przyjąć, że jesteśmy w środku cięcia. Niektórzy już posprzątali sady, inni jeszcze nie zaczęli tego najważniejszego (jeśli chodzi o plonowanie) zabiegu agrotechnicznego.
Różnice w porównaniu do ubiegłych lat są takie, że wielu sadowników zdecydowało się samodzielnie uporać z wyżej wymienionym zabiegiem, jeśli areał na to pozwalał. Niektórzy widzieli swych sąsiadów pierwszy raz od kilkunastu lat z sekatorem w rękach. Mimo tego, brakuje rąk do pracy. Pracownicy z tytułu wielu potencjalnych klientów próbują podnosić stawki, jednak sadownicy nie godzą się podwyżki z powodu niskich cen owoców i ogólnej sytuacji finansowej w branży.
Karol Pajewski