Za używany ciągnik sadowniczy cenionej marki w dobrym stanie technicznym musimy zapłacić dziś (w zależności od potrzeb) co najmniej 80 tysięcy złotych. Co w przypadku, gdy dysponujemy mniejszym budżetem lub dla pomocniczego/kolejnego ciągnika nie mamy zbyt dużych wymagań?
Inflacja, spadek wartości złotówki, droższa stal i droższe nowe ciągniki. To główne, ale nie jedyne przyczyny faktu, że na rynku wtórnym ciągniki specjalistyczne są znacznie droższe niż kilka lat temu. Na przykład 10 lat temu, 50 tysięcy złotych miało większą siłę nabywczą i można było za tą kwotę bez problemu kupić używany ciągnik o parametrach, które zadowoliły większość sadowników. Dziś sytuacja wygląda zupełnie inaczej…
Małe, albo stare…
W ofertach do 35 tysięcy złotych dominują małe japońskie i koreańskie traktorki Iseki/Kubota/Yanmar/Kioti. Nie nadają się one do głównych zadań nawet w małym gospodarstwie sadowniczym. Mówimy to o mocach rzędu 15 – 30 koni mechanicznych. Z drugiej strony sprawdzą się doskonale w pracach pomocniczych, przede wszystkim przy zbiorach.
W tej kwocie możemy kupić traktory o większej mocy, jednak mające już swoje lata. Zaliczymy do nich między innymi modele marek Fendt, Lamborghini czy Fiat z lat 70-tych i 80-tych. Jeśli chodzi o Ursusy to znajdziemy zwężane modele C-330 lub C-360.
Sadowniczy Massey Ferguson
Od 40 do 50 tysięcy złotych można kupić kilka modeli sadowniczych marki Massey Ferguson z lat 90-tych i końca lat 80-tych. Od czasu do czasu możemy spotkać te ciągniki w polskich sadach są one cenione przede wszystkim za prostą mechaniczną konstrukcję i niezawodność. Są to przede wszystkim modele:
- MF 364V 1996 – 1998 / 60 KM / napęd 4×4
- MF 374V 1996 – 1998 / 70 KM / napęd 4×4
- MF 174S 1986 – 1988 / 70 KM / napęd 4×4
- MF 374S 1996 – 1998 / 65 KM / napęd na tył
Ursusy 2812 i 3512
Do 50 tysięcy złotych można również kupić ciągniki produkowane w Polsce. Będą do albo licencyjne modele MF235 i MF255 albo bliźniacze modele Ursus 2812 i Ursus 3512. Każdy z nich charakteryzuje się prostą, mechaniczną konstrukcją, dużą dostępnością tanich części zamiennych oraz niskim zużyciem paliwa. Niestety z wyjątkiem bardzo nielicznych modyfikacji nie produkowano ich z napędem na cztery koła.
Jeśli chodzi o główne wady to sadownicy wymieniają przede wszystkim niską masę własną oraz słabe hamulce. Omawiane modele osiągają również ceny ponad 50 tysięcy złotych. W tym przedziale cenowym kupimy ciągniki również od sadowników, które mają już zamontowane półokrągłe błotniki sadownicze.
- MF 235/2812 1978 – 2009 / 38 KM / napęd na tył
- MF 255/3512 1984 – 2009 / 48 KM / napęd na tył
