Niskie temperatury martwią producentów malin. Jednak jak dotąd nie ma znaczących uszkodzeń

maliny zima

Spadki temperatur nawet do -10 stopni Celsjusza martwią obecnie przede wszystkim plantatorów malin. Zwłaszcza w przypadku odmian, które rozpoczęły już wegetację.

Poniedziałkowy i wtorkowy poranek w zagłębiu grójeckim minęły pod znakiem znaczących spadków temperatur. Spadły one nawet poniżej -9 stopni Celsjusza. W związku z tym producenci malin obawiają się o potencjalne uszkodzenia. Jednak w tym rejonie kraju leży kilka centymetrów śniegu, co bez wątpienia działa na korzyść roślin tworząc warstwę izolacyjną.

Nieco inaczej jest w kraśnickim zagłębiu malinowym, tam śniegu nie ma. Ponadto temperatura w największym zagłębiu produkcji malin w Polsce nie spadła do poziomów notowanych w centralnej części kraju. Niemniej, tu plantatorzy również obawiają się o możliwe uszkodzenia roślin. W przypadku najwcześniejszych odmian ruszyła bowiem wegetacja.

– W okolicach Opola Lubelskiego i Kraśnika notujemy minimalne uszkodzenia w zależności od lokalizacji plantacji. Nie można natomiast na razie powiedzieć o znaczących uszkodzeniach, które wpłynęłyby na tegoroczne zbiory – przekazuje nam Sławomir Kopeć, doradca specjalizujący się w uprawie malin. Nawet w przypadku odmian, gdzie widoczne były już kilkumilimetrowe części zielone, sytuacja jest dobra. Jak dodaje pan Sławomir, w jeszcze lepszej kondycji są plantacje, na których jesienią 2022 roku zastosowano produkty do przyspieszenia defoliacji i wejścia w stan spoczynku.

Pogoda, oczywiście, nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa i niewykluczone, że w tym sezonie będziemy jeszcze notowali znaczące uszkodzenia pomrozowe.

– Natomiast ja widzę inne zagrożenie, chodzi o presję ze strony Alternaria – dodaje nasz rozmówca. Maliny na początku wegetacji normalnie się rozwijają, a następnie zaczynają zamierać. Niestety, porażenia grzybem po 2021 były w rejonie Kraśnika dość intensywne. – W tym wypadku plantatorzy zgłaszają brak oznak uszkodzeń mrozowych przy równoczesnym zamieraniu roślin. Tego obawiam się w nadchodzącym sezonie bardziej niż uszkodzeń mrozowych – podsumowuje doradca.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here