Serbskie stowarzyszenie producentów malin apeluje do przetwórców, aby ci podali ceny skupu do 5 marca.
Plantatorzy chcą znać ceny skupu malin
Każdy rolnik chciałby wiedzieć, na czym stoi, a zwłaszcza producenci owoców miękkich. Sektor ten cechuje się dużymi zmianami nie tylko rok do roku, ale często także tydzień do tygodnia. Ostatni sezon okazał się wyjątkowo trudny dla producentów malin na Ukrainie, w Polsce i Serbii. Nierzadko owoce zostały na plantacjach. W Serbii problemem jest także brak zapłaty za owoce z ubiegłego sezonu.
Zdarza się, że bałkańscy producenci nie mają funduszy na odnowienie produkcji. Nie dziwi zatem, że znaczący związek zawodowy chce w imieniu swoich członków znać prognozy cenowe jak najwcześniej.
Apelują więc do przetwórców, aby najpóźniej do 5 marca poinformowali o planowanych cenach skupu na sezon 2024. Działanie ma na celu uniknięcie strat oraz zapobiec możliwościom manipulacji ceną przed rozpoczęciem sezonu. W działanie zaangażowało się także tamtejsze ministerstwo rolnictwa.
W Polsce poznajemy ceny dopiero gdy startuje skup
Opisane działania są pożądane i korzystne z punktu widzenia plantatorów. Mimo że rynek owoców przetworzonych również się zmienia, to zmiany te w kolejnych latach są mniejsze niż w przypadku produktów świeżych. Dlatego przetwórcy bazując na danych z lat i swoich kontraktach są w stanie oszacować ramy cenowe, jakie mogą zaoferować dostawcom surowca.
W Polsce nie ma absolutnie żadnych przedsezonowych porozumień między związkami, czy plantatorami a branżą przetwórczą (poza nielicznymi umowami kontraktacyjnymi). Ceny wyjściowe docierają do producentów zwykle kilka dni przed rozpoczęciem skupu danego gatunku, co sprawia, że wiosenne i letnie inwestycje w produkcję podejmowane są tak naprawdę na ślepo.
źródło: www.agropress.rs