Krajowe śliwki szybko tanieją

ceny śliwek 30 lipca 2020

Polscy sadownicy od kilkunastu dni oferują krajowe śliwki. Zbiory rozpoczęto od Hermana i Ruth Gerstetter. Obecnie trwają zbiory Rany, Kalipso, Diany i innych. Dość duża podaż krajowych śliwek skutkuje bardzo szybkimi spadkami cen. Wszyscy uczestnicy rynku czekają, aż rozpoczną się zbiory Lepoticy.

Najnowsze prognozy Głównego Urzędu Statystycznego mówią o 5% spadku produkcji śliwek w Polsce. Obecnie prognozuje się nieco ponad 90 000 ton tych owoców. Teoretycznie więc można się spodziewać porównywalnych cen.

Na rynek i ceny ma wpływ sytuacja międzynarodowa i import. Pomimo stosunkowo niewielkich wolumenów, jakie wjeżdżają do naszego kraju, to tak naprawdę od kilku dni można już handlować krajowymi śliwkami. Mowa tu o handlu z dużymi sieciami handlowymi. Tego niestety jeszcze nie robią podmioty pośredniczące, czekając tradycyjnie do pierwszej odmiany marketowej – Cacanskiej Lepoticy.

Nie bez znaczenia jest fakt, że skupu nie rozpoczęły jeszcze grupy producenckie. Wraz z rozpoczęciem zbiorów Cacanskiej Lepoticy sytuacja powinna się ustabilizować, a ceny w hurcie powinny przestać spadać. Grupy producenckie, to w przypadku śliwek znaczący podmiot w wyznaczaniu cen. Znaczne ilości śliwek będą kierowane zarówno na eksport, jak i do sklepów wielkopowierzchniowych. To z kolei ograniczy podaż na rynkach hurtowych.

Jeśli chodzi zaś o rynki hurtowe, to ceny pierwszych partii śliwek kilkanaście dni temu wystartowały z poziomu około 5 zł za kilogram. Dziś owoce niższej jakości sprzedają się nieco powyżej 1 zł za kilogram. Tak duży spadek ceny w tak krótkim czasie nie nastraja sadowników optymizmem. Poniżej wykres uśrednionych cen z podwarszawskiego rynku w Broniszach. Niestety obecnie ceny transakcyjne są nieco niższe, niż te na wykresie.

ceny śliwek na broniszach

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here