Styczniowe mrozy rozbudziły niepokój, jeśli chodzi o kondycję drzew. Niemniej aura, jaką meteorolodzy zapowiadają na najbliższy tydzień ma również swoje niewątpliwe zalety, czyli ograniczenie presji ze strony patogenów.
Ciepłe i suche lata przyczyniały się w ostatnim czasie do rozwoju grzyba powodującego mączniaka jabłoni. Ponadto, proces potęgowały łagodne, ciepłe i bezśnieżne zimy. Taki przebieg podwody doprowadzał do bardzo dużej presji choroby w minionym roku.
Podczas ostatniej fali mrozów w zagłębiach sadowniczych temperatura spadła poniżej -25°C. Również na kolejny tydzień meteorolodzy zapowiadają podobne temperatury.
Według naukowców, temperatury poniżej -25°C hamują rozwój grzyba Podosphaera leucotricha – sprawcy mączniaka jabłoni. Wymarza wówczas grzybnia oraz zainfekowane pąki, które są mniej odporne na mróz.
Również w ogólnej ocenie wszystkich czynników chorobotwórczych w sadownictwie należy zaznaczyć korzystny wpływ aktualnie panującej aury. Kilka ostatnich zim było bardzo łagodnych, co niewątpliwie sprzyjało rozwojowi patogenów. Mniejsza presja z ich strony będzie dla sadowników zdecydowanie dobrą wiadomością.
