Od początku maja w ramach wycofania do przetwórstwa trafiło 170 000 ton jabłek deserowych. W ostatniej fazie mechanizm napotyka na pewne utrudnienia.
Od momentu uruchomienia wsparcia dla sadowników w postaci wycofania jabłek deserowych do przetwórstwa, czyli od 2 maja, wykorzystano 85% zakładanego limitu. Przypomnijmy, że wynosi on 200 000 ton. Trzecia dekada czerwca to zatem przysłowiowa „ostatnia prosta” w opisywanym mechanizmie.
Do pełnego wykorzystania limitu brakuje zatem 30 000 ton jabłek. W odniesieniu do krajowego potencjału produkcyjnego czy mocy przerobowych branży przetwórczej jest to niewielka ilość. Wobec niskiego popytu na jabłka deserowe, sadownicy stale decydują się na sprzedaż całych komór chłodniczych do przetwórstwa. W związku z powyższym limit powinien być w pełni wykorzystany w ciągu ostatnich 10 dni czerwca.
Niestety ostatnie dni to także istotne komplikacje. Część zakładów zaprzestała przetwarzania jabłek z powodu rozpoczęcia sezonu truskawkowego. Pod koniec kwietnia chęć udziału wyraziło 57 zakładów przetwórczych, dziś aktywnie działa tylko część z nich. Spadła również cena skupu jabłek, co było bardzo krytykowane przez producentów. Mówiono o kolejnym przykładzie na wykorzystanie przewagi kontraktowej wobec pewności dostaw surowca.
Ostateczny termin składania wniosków z tytułu wycofania jabłek upływa 30 czerwca. ARiMR nadal zachęca sadowników do zintensyfikowania dostaw do zakładów i tym samym do wzięcia udziału w mechanizmie.
