Producenci borówek na południu Europy i w Maroko nadal notują niedobory borówek. Popyt nie słabnie, a ceny rosną. Borówki z Maroka trafiają nie tylko do Europy zachodniej i Polski, ale także do Rosji. Co ciekawe, tamtejsi importerzy oferują najwyższe ceny.
O wysokich cenach importowanych borówek informowaliśmy już kilkukrotnie. Chłody i mrozy, które nękają Maroko od końca 2022 roku, wywarły poważny wpływ na wiele upraw w kraju, w tym na borówki. Jagód brakuje na półkach, a ceny osiągają rekordowe poziomy. Efektem jest kilogram tych owoców sprzedawany nawet za ponad 65 zł w hurcie w Polsce.
Plantatorzy relacjonują, że w optymalnych warunkach, na przykład w marcu ubiegłego roku borówki zbierano codziennie. W efekcie chłodów sprzed kilku tygodni zbierano je raz w tygodniu. Obecnie, w połowie marca, owoce zrywane są co 3 – 4 dni. Oznacza to spadek dostarczanego na rynek wolumenu o ponad 60%. Podobny problem w różnej skali dotyka Hiszpanii i Portugalii.
Popyt na borówki jest na poziomie porównywalnym z ubiegłorocznym, jednak owoców na rynku jest znacznie mniej. Skutek takiej sytuacji może być tylko jeden – niedobory i rekordowe ceny. Jest jeszcze kwestia rosyjska. Producenci z UE nie mogą dostarczać borówek do Rosji, ale marokańscy już tak. Z tego powodu, większe zakupy ze strony rosyjskich importerów w Maroku jeszcze bardziej windują ceny.
O jakich wzrostach mówimy? Rok temu o tej porze kilogram borówek w Maroku kosztował (w przeliczeniu) od 14 do 19 zł za kilogram. Obecnie ceny w zależności od kierunku eksportu wahają się od 46 zł za kilogram w górę. Te najwyższe ceny obecnie oferują odbiorcy z Rosji. Eksport z Maroka byłby jeszcze większy, gdyby procedury administracyjne i fitosanitarne były prostsze. Niedobory i wysokie ceny na południu powinny korzystnie wpłynąć na początek sezonu borówkowego w Polsce.
źródło: agf.nl
[…] zainteresowaniu Rosjan marokańskimi płodami rolnymi informowaliśmy już w marcu. Wówczas chodziło o borówki. Jagody z Maroka nie trafiały na rynek unijny, ponieważ wyższe stawki nierzadko oferowali za nie […]