Import owoców? Rosja chce robić interesy w Afryce Północnej

owoce jagodowe

Rosja chce handlować z krajami Afryki Północnej. W tym celu tworzona jest umowa o wolnym handlu.

O zainteresowaniu Rosjan marokańskimi płodami rolnymi informowaliśmy już w marcu. Wówczas chodziło o borówki. Jagody z Maroka nie trafiały na rynek unijny, ponieważ wyższe stawki nierzadko oferowali za nie Rosjanie. Był to jeden z powodów wysokich cen tych owoców wiosną oraz ich mniejszej dostępności w Europie.

Prezydent Rosji, Władimir Putin ogłosił zamiar podpisania umów o wolnym handlu z kilkoma państwami Afryki Północnej. Chodzi o Algierię, Maroko, Tunezję i Egipt. Pozornie może to nas nie dotyczyć. Odległe od nas kraje chcą ze sobą handlować i nie ma w tym nic dziwnego. To tylko powierzchowna analiza.

Mając na uwadze sytuację polityczną i konflikt zbrojny na Ukrainie, zacieśnienie współpracy z północną Afryką jest w zasadzie jednoznaczne i proste do odczytania. Rosja zabezpiecza dostawy płodów rolnych, w tym owoców, żeby w tym segmencie jeszcze bardziej uniezależnić się lub całkowicie odciąć od dostaw europejskich. Jak wiemy, w ostatnich miesiącach nawet Serbia eksportowała mniej do Rosji. Embarga na polskie produkty spożywcze nadal obowiązują.

Po embargu z 2014 roku, w miarę upływu lat coraz więcej sadowników jest zdania, że powinniśmy całkowicie zapomnieć o rynku rosyjskim. Nierzadko taką opinie wygłaszał również prezes Związku Sadowników RP, Mirosław Maliszewski. Opisane wyżej działania Rosji tylko utwierdzają nas w prawdziwości powyższego punktu widzenia.

Według danych handlowych, głównymi towarami eksportowymi Maroka do Rosji są produkty rolno-spożywcze (owoce cytrusowe, pomidory i inne owoce) oraz inne świeże produkty, na przykład ryby. Maroko kupuje natomiast coraz więcej rosyjskiego oleju napędowego.

źródło: www.atalayar.com

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here