Producenci malin w Serbii rozpoczęli protesty. Powodem jest oczywiście niska cena, która pokrywa zaledwie koszt zbioru.
Przedwczoraj i wczoraj w kilku miejscach w Serbii plantatorzy malin zorganizowali protesty w związku z bardzo niską ceną skupu. Odbyły się one w głównych zagłębiach produkcji gatunku w kraju. Producenci zablokowali drogi i symbolicznie wysypali na nie owoce, aby podkreślić problem. Nagłaśniane są apele o wstrzymanie dostaw, a kolejny duży strajk być może już niedługo odbędzie się w stolicy kraju – Belgradzie.
Związki zawodowe informują, że proponowane przez mroźnie stawki na poziomie 150 dinarów (5,70 zł/kg) jest nieakceptowalne, ponieważ ledwie pokrywają koszty zbioru. Związkowcy oczekują ceny na poziomie 350 dinarów (13,40 zł/kg).
Ponadto zwracają uwagę na kolejne problemy. Ich zdaniem branża przetwórcza zarabia na owocach zwyczajnie za dużo sprzedając mrożone owoce po 5,00 eur/kg. Ponadto związki zawodowe oczekują od państwa działań mających na celu ograniczenie importu. Jest jeszcze kwestia pogody, która może jeszcze bardziej ograniczyć zbiory. Po długich opadach deszczu i lokalnych podtopieniach oraz nadejściu wysokich temperatur, eksperci obawiają się bardzo wysokiej presji szarej pleśni.
źródło: www.agrotv.rs
zdjęcia: Facebook / grupy dyskusyjne serbskich producentów malin
