Latem wiele pisaliśmy się o zmniejszonej produkcji malin w Polsce. Ta według GUS’u wyniosła 75 000 ton. Serbowie – największy producent w Europie, także wyprodukowali znacznie mniej malin. Miejscami straty sięgały 80%.
Pierwsza myśl to zatem, znacznie wyższe ceny. Nic bardziej mylnego. Pomimo tego, że w Serbii podaż była bardzo mała, ceny skupu, były śmiesznie niskie. Plantatorzy oskarżali branże przetwórczą o zmowę cenową. W środku lipca, cena skupu wynosiła 5,10 zł/kg, podczas gdy ministerstwo wyliczyło koszty produkcji na 6,35 zł/kg i taką cenę minimalną ustaliło. Były także strajki i blokady przetwórni.
Nie ma się co dziwić Serbom, ponieważ całe mrożone maliny od początku tegorocznych zbiorów sprzedają się od 2,10 do 2,30 €/kg (8,95 – 9,80 zł/kg). W tamtym okresie polscy przetwórcy oferowali produkt za 2,50 €/kg, jednak odbiorcy, wybierali tańszy, serbski produkt.
Stabilny handel i popyt, oraz dobre ceny serbskich mrożonek w połączeniu z bardzo małymi zbiorami i niezwykle niskimi cenami skupu, dają zewnętrznym obserwatorom podstawy do oskarżeń o zmowę cenową. Po raz kolejny, tak jak często się dzieje w naszym kraju, widzimy wyraźną przewagę kontraktacyjną branży przetwórczej nad producentami.
Karol Pajewski
Źródło: IHS Markit Global Outlook 2020
