W sadach i drogach w zagłębiach sadowniczych widać pierwsze ciągniki z opryskiwaczami. Wiosny nie zatrzymamy, a ochrona nas nie ominie. Niemniej to nie w sadach jabłoniowych wykonywane są pierwsze zabiegi.
Sadownicy, którzy uprawiają brzoskwinie zazwyczaj jako pierwsi w sezonie wykonują zabiegi. Chodzi o ochronę przed kędzierzawością liści brzoskwini. W tym wypadku używa się produktów opartych na dodynie. Nasz rozmówca, Damian Budyta wykonał taki zabieg już 14 marca. Jak dodaje, była to, jak co roku, absolutna konieczność.
W ostatnich dniach do sadów wyjechali także producenci gruszek. Wykonywane są pierwsze zabiegi przeciwko miodówce gruszowej. W tym celu stosowana jest glinka kaolinowa. Wśród producentów pojawiają się opinie, że wobec coraz większej presji szkodnika, zabiegi glinką niestety stają się coraz mniej skuteczne. Mimo tego, nie warto z nich rezygnować w ochronie przed tym groźnym szkodnikiem.
Jeśli chodzi o jabłonie, co prawda pierwsi sadownicy wykonali już w sadach zabiegi miedziowe, niemniej mówimy o jednostkowych przypadkach. Trwa jeszcze cięcie lub sprzątanie gałęzi. Poza tym zapowiadane ochłodzenie nieco spowolni wegetację. W związku z tym nasi rozmówcy planują zabiegi miedziowe na początek kwietnia.
Jeśli chodzi o parcha jabłoni, to w krajach, gdzie wcześniej ruszyła wegetacja, zarodniki workowe są gotowe do wysiewu. Informują o tym między innymi doradcy z Holandii i Serbii. W naszym klimacie na pierwsze wysiewy jeszcze nieco poczekamy, ponieważ liczba w pełni dojrzałych zarodników workowych jest bardzo mała. Rozwój grzyba Venturia inaequalis w istotny sposób spowolni także prognozowane załamanie pogody.