Francuzi mają nowy pomysł na demaskowanie fałszowania kraju pochodzenia owoców…

jabłka market

Coraz częstsze przypadki podrabiania kraju pochodzenia jabłek i gruszek we Francji zmuszają tamtejszy związek do nietuzinkowych działań. Działacze zamierzają między innymi podszywać się pod kupców i badać faktyczny kraj pochodzenia owoców…

We Francji coraz częściej zdarzają się przypadki, gdy importowane owoce stają się francuskimi. Proceder dotyczy nie tylko jabłek i gruszek. Francuski związek sadowników ANPP znany jest ze zdecydowanych działań, które mają na celu ochronę interesu krajowych producentów. Nie inaczej jest w tym wypadku.

Jednym z nich jest podawanie się za kupców przez działaczy związku. Kontrolowana transakcja polega na chęci kupienia owoców z importu ze etykietami lub opakowaniami, które wskazywałyby na handel owocami krajowymi. Takie przypadki są upubliczniane wraz z nazwiskiem w mediach społecznościowych. Zdaniem związkowców wstyd to najlepsza forma presji na nieuczciwych dystrybutorach.

Jednak związek idzie o krok dalej. Ciekawostką jest metoda analizy owoców oparta na znacznikach izotopowych oraz rezonansie magnetycznym. Wyniki takich badań błyskawicznie wykazują pochodzenie owoców. Chociaż nie mają mocy prawnej, podejrzenia przekazywane są do odpowiednich służb, które prowadzą dochodzenie.

Działacze (płacąc za badania) budują bazę danych o owocach z wielu krajów Europy. W przypadku gruszek wykryto już trzy przypadki, gdy owoce, dzięki etykiecie, stają się francuskimi. Presja społeczna i antyreklama w mediach społecznościowych mają być głównym orężem w walce przeciw oszustom zmieniającym kraj pochodzenia tańszych owoców z importu.

źródło: www.arboriculture-fruitiere.com

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here