Nowy tydzień na Broniszach zaczynający się w każdą noc z soboty na niedzielę rozpoczął się dobrze. Podobnie było w poniedziałek. Taka sama liczba sprzedających w połączeniu z większą ilością kupujących dała dobry zbyt i nieznaczne wzrosty w stosunku do ostatnich, często deszczowych dni.
Za grubego i wybarwionego Ligola, można otrzymać 35 zł. Grube, ale nie wybarwione owoce sprzedają się za 30 zł. Podobnie Szampion i Red Jonaprince. Najładniejszy towar nieco ponad 30 zł.
W zasadzie wszystkie odmiany w drobnym sorcie to stawki od 15 zł do 18 zł. Wyjątkiem jest Szampion, który kosztuje 20 zł. Ta odmiana cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem.
W gruszkach bez większych zmian. Najładniejsze owoce kosztują 80 zł. W ogromnej większości jest to towar importowany z Holandii. Kupienie polskiej Konferencji graniczy z cudem.
Ciekawostką są pośrednicy sprzedający importowanego Elstara, Elshofa i Boskoopa. Jest ich co prawda niewielu, ale warto to odnotować. W ich przypadku mamy do czynienia jakby z odsortem od 1 klasy w Holandii. Pośrednicy Ci cenią zupełnie przeciętnej jakości (kaliber około 70 mm) Elstara i Elshofa około 35 zł, co sprawia, że zainteresowanie jest bardzo słabe.
Podobnie z Boskoopem. Przeciętne owoce w cenie 50 – 55 zł nie są konkurencyjne z polskim, kwaśnym jabłkiem 1 klasy po 60 – 65 zł.
Ceny podane w przypadku jabłek za 15 kilogramową skrzynkę. W przypadku gruszek, za 20 kilogramowa skrzynkę.
Karol Pajewski