Jak stwierdza p. Jerzy Jasiorowski, odpowiedź na pytanie „co sadzić?” przez ostatnie 30 lat niewiele się zmieniła.
Podczas debaty „Czy warto rezygnować z jabłek?” na Konferencji Sadowniczej, która towarzyszyła targom TSW 2024, swoimi doświadczeniami podzielił się również p. Jerzy Jasiorowski, sadownik z okolic Grójca, który grusze i jabłonie uprawia od wielu lat. Najstarsze nasadzenia grusz w jego sadzie mają 35 lat.
Według sadownika, największy potencjał od zawsze tkwił w odmianach jabłoni takich jak Gala, Golden i Elstar, które są trudne w uprawie. Dlaczego? Z prostego powodu – przypadkowy producent nie będzie w stanie wyprodukować jabłek tych odmian w dużych ilościach i wysokiej jakości. Dlatego ryzyko załamania rynku jest ograniczone.
Po drugie, pan Jasiorowski dostrzega alternatywę w gruszy Konferencji. Jest ona również trudna w uprawie i dobrze umiejscowiona na rynku. Przez wiele lat jej sprzedaż nie będzie problematyczna, o ile będziemy oferować owoce wysokiej jakości. Więcej w materiale wideo.
Uprawiajmy ekologię i patrzmy, jak gnije ona pod drzewami, bo jest trudna w uprawie, a przez to droga i nikt nie chce jej przez to kupować…. Uprawiać trzeba to, co ma wzięcie konsumenta, który jest w stanie zapłacić za produkt tyle, żeby produkcja miała ekonomiczne uzasadnienie. Im mniej trzeba się przy tym narobić, tym lepiej, bo koszt produkcji jest niższy i produkt jest wtedy dla konsumenta tańszy, co zwiększa popyt. Sadyzmu nikt uprawiał nie będzie zamiast sądownictwa….