Paliwa nieco staniały. Ponadto, w przeciwieństwie do pierwszej połowy października na rynku nie brakuje oleju napędowego. Czy możemy liczyć na kolejne obniżki?
Jeśli chodzi o ceny paliw, to od drugiej połowy listopada rolnicy i wszyscy kierowcy odczuwają delikatną „ulgę”. Aktualnie średnia cena oleju napędowego wynosi w Polsce 6,60, a benzyny Pb95 6,43 zł za litr. Od początku grudnia ceny spadły o 4 – 5 groszy na litrze (dane za www.e-petrol.pl).
Na załączonym wykresie widzimy, jak w ostatnim czasie znacząco staniała ropa naftowa na globalnym rynku (około 20% w 9 tygodni). Jak to zwykle bywa, nawet znaczące spadki cen ropy nie przekładają się na tak samo znaczące spadki cen paliw na stacjach. Jeśli często tankujemy to doskonale wiemy, że na razie są one symboliczne.
Zdaniem większości analityków, w najbliższych tygodniach ceny paliw powinny jeszcze nieco spaść. Obniżki na rynkach światowych i nieco mocniejszy złoty w stosunku do dolara to dwa główne argumenty potwierdzające tezę.
Po wyborach parlamentarnych ceny paliw w Polsce zaczęły dynamicznie rosnąć. Wynikało to ze wzrostu hurtowych cen w największej krajowej rafinerii, czyli w płockim Orlenie. Nie brakowało wówczas oskarżeń, że wzrosty są pokłosiem sztucznego sterowania rynkiem przed wyborami parlamentarnymi.
