Ropa tanieje, a paliwa w Polsce nadal drogie

stacja paliw

Z ostatniego raportu UOKiK-u wynika, że na rynku paliw w Polsce nie dzieje się nic niepokojącego, a podwyżki wynikają z uwarunkowań rynkowych…

Ceny paliw dosłownie wystrzeliły po wybuchu wojny na Ukrainie. Na początku konfliktu miały miejsce podwyżki nawet do 10,00 zł za litr. Wówczas obserwowaliśmy również zbiorową panikę. Wysokie ceny zostały z nami na dłużej. Jednak od początku czerwca cena baryłki ropy sukcesywnie spada. W takim samym tempie nie spadają niestety ceny paliw na stacjach. 

W związku z tym do UOKiK-u napływały liczne skargi. Urząd przeanalizował sytuację na rynku paliw w Polsce i nie dopatrzył się działań zabronionych. Podsumowując raport, wzrost cen paliw w Polsce ma podstawy rynkowe. 

W ostatnich miesiącach marże krajowych rafinerii wzrosły o kilkaset procent na tonie. W tym wypadku UOKiK informuje, że są to uproszczone wskaźniki i nie obrazują one w pełni zysków rafinerii. Pomimo tego krajowe koncerny już w pierwszym kwartale tego roku zanotowały zyski znacznie wyższe od ubiegłorocznych. Na przykład zysk netto Grupy Lotos był czterokrotnie wyższy niż w pierwszym kwartale 2021 roku.

Cena baryłki ropy przed wojną i obecnie jest niemal na tym samym poziomie. Z kolei detaliczne ceny paliw są dziś o 1,70 – 1,80 na litrze wyższe. Fakt ten UOKiK argumentuje z kolei kursem dolara, kosztami przetwarzania ropy czy kosztami jej transportu. 

Niestety, te argumenty niespecjalnie trafiają do przeciętnego kierowcy czy rolnika. Krajowe rafinerie spotykają się od wielu tygodni ze zdecydowaną krytyką. Najlepszym dowodem na słuszność zarzutów konsumentów są właśnie rekordowe zyski Orlenu i Lotosu…

źródło: uokik.gov.pl

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here