A czemu ten sekator taki drogi?

cięcie zimowe

Chociaż coraz więcej tniemy mechanicznie czy sekatorami elektrycznymi to w każdym gospodarstwie znajdziemy kilka tradycyjnych, ręcznych sekatorów. Wzrosty cen stali i inflacja dotknęły także te narzędzia.

Skupmy się na przykładach bardzo często wybieranych modeli. Najpopularniejszy kowadełkowy 65 centymetrowy model na rynku zdrożał od początku roku z około 350 do 440 zł za sztukę. Jeśli porównamy ceny z wiosny 2020 roku to wzrost cen jest jeszcze większy i wynosi (w zależności od sprzedawcy) aż 35%. Wzrost ceny detalicznej jest wprost proporcjonalny do wielkości sekatora. W przypadku modeli 100 centymetrowych wynosi nawet ponad 100 zł na sztuce.

W przypadku najpopularniejszego modelu nożycowego o długości 60 centymetrów wzrosty cen są na nieco niższym poziomie. W skali roku mamy skok z 240 do 300 zł za sztukę. W porównaniu z wiosną 2020 roku mówimy o wzroście na poziomie 20 – 25%. W tym wypadku zachodzi ta sama prawidłowość, co w poprzednim przykładzie.

Pamiętajmy o kilku zmiennych, które są istotne na tym małym rynku. Wraz z rozpoczynaniem przez sadowników cięcia zimowego, rośnie popyt na nowe narzędzia i części zamienne. Spada w okresie późnej wiosny. Tak było od lat. Zawsze na początku zimy narzędzia te były nieco droższe. Można również zapytać na ile ceny markowych sekatorów na poziomie przekraczającym 400 zł za sztukę zmniejszą sprzedaż tej zimy?

Główne czynniki, z których wynikają wzrosty cen sekatorów to przede wszystkim globalne problemy na rynku stali oraz inflacja. Jak zawsze wzrosty cen surowców na giełdach towarowych docierają do klienta detalicznego ze znacznym opóźnieniem. Tak też było w tym przypadku. Od wielu miesięcy borykamy się z rosnącą inflacją, która zaznacza się także w cenach sekatorów.

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here