Deszczowa aura nie wróży niczego dobrego w handlu hurtowym. Sadownicy informują, że kupujący zmniejszają dziś zakupy praktycznie o połowę…
Sprzedaż na rynku hurtowym w Broniszach w pierwszym tygodniu nowego roku nie przebiega płynnie. Głównie za sprawą intensywnych opadów deszczu. W tej części kraju deszcz padał nieprzerwanie niemal przez całą noc, co negatywnie wpływa na sprzedaż.
Sadownicy relacjonują, że deszczowy dzień oznacza jednoznacznie, że nabywcy kupują praktycznie połowę tego, co zazwyczaj. Jeśli chodzi o ceny, nie notujemy większych zmian. Zmiany dotyczą natomiast samego handlu, ponieważ brakuje dużych odbiorców hurtowych, a sadownicy sprzedają najczęściej dwie, trzy czy pięć skrzynek. Dla tych, którzy dostarczyli dziś duże partie jabłek jednej odmiany, jest to ogromna trudność.
Jak relacjonuje Paweł, sadownik z zagłębia grójeckiego, podaż nie jest duża. W alei dla owoców ziarnkowych znajdzie się dziś nieco pustych miejsc. Standardowe odmiany to nadal ceny wywoławcze na poziomie najczęściej 30 zł (2,00 zł/kg). Zapytania ze strony kupujących dotyczą przede wszystkim Cortlanda i Lobo.
Jeśli chodzi o popyt to jedyna istotna zmiana dotyczy Boskoopa. Po okresie świątecznym popyt na tę odmianę znacząco spadł. Sprzedaż nawet mniejszych ilości wysokiej jakości po 45 zł za skrzynkę (3,00 zł/kg) jest dziś niemożliwa, podczas gdy przed Świętami nie było z tym większych problemów.