Odmiana Abate Fetel była przez lata prawdziwą „królową” włoskich gruszek. Obecnie pojawia się coraz więcej głosów, że jeśli Włosi nie podejmą odpowiednich kroków, jej los jest praktycznie przesądzony.
Coraz wyższe temperatury, presja ze strony Halyomorpha halys i ekstremalne zjawiska pogodowe sprawiają, że produkcja gruszek we Włoszech drastycznie spadła. Z ponad 700 tysięcy do niespełna 200 tysięcy ton w zaledwie 5 lat. Ponadto rocznie usuwane jest około 2000 hektarów sadów gruszowych.
Włoscy doradcy alarmują, że jak na razie odmiana nie ma następcy. Nie ma również podkładek, które pozwolą na dochodową uprawę grusz we włoskim klimacie. Niemniej tamtejsze organizacje sadowników stale zachęcają do zakładania nowych sadów gruszowych, aby ustabilizować produkcję na akceptowalnym poziomie.
Te dwa zjawiska budzą obawy, że Włochy z czołowego producenta staną się w bardzo krótkim czasie dużym rynkiem docelowym dla gruszek z innych krajów, przede wszystkim z Belgii i Holandii.
Opisane zagadnienie poruszył na konferencji sadowniczej (TSW 2024) Wojciech Kot. Jego zdaniem tak znaczącego spadku produkcji nie da się odbudować w krótkim czasie. To właśnie szansa na rynkowy sukces gruszek z Polski.
źródło: www.italiafruit.net
