Po utracie swobodnego dostępu do rynku rosyjskiego oczy eksporterów i sadowników zwrócone są przede wszystkim w kierunku Egiptu. Niestety, w tym sezonie eksport jest znacznie niższy. Jakie są przyczyny faktu, że egipscy importerzy kupują znacznie mniej jabłek nie tylko z Polski?
Egipt, jeden z kluczowych importerów świeżych jabłek na świecie, znacząco ograniczył zakupy świeżych jabłek w sezonie 2022/23. Jako główny powód uznaje się dewaluację miejscowej waluty, funta egipskiego, w stosunku do dolara i euro. Stagnacja gospodarcza po spadku ruchu turystycznego (Covid-19), rosnące ceny żywności oraz inflacja to dodatkowe przyczyny tego, że import jabłek do kraju jest najniższy od pięciu lat.
O jakich wolumenach jabłek mówimy? W pierwszych siedmiu miesiącach sezonu 2022/23 (lipiec-styczeń) Egipt sprowadził 110 tysięcy ton jabłek, czyli prawie o połowę mniej niż w tym samym okresie rok wcześniej. Przypomnijmy, że według danych z całego poprzedniego sezonu – 2021/22, import jabłek do Egiptu osiągnął rekordowe 300 tys. ton.
Nie sposób opisać wszystkich problemów w egipskiej gospodarce w krótkim artykule. Warto skupić się na ich efektach. Inflacja żywnościowa w marcu przekroczyła już 60%. Na początku 2022 roku za dolara trzeba było zapłacić 15 funtów egipskich, a dziś już 30! Te dane najszybciej pozwolą nam uzmysłowić, jak wygląda sytuacja ekonomiczna przeciętnego Egipcjanina.
Polska, Włochy i Grecja to czołowi dostawcy jabłek na tytułowy rynek (97% całego importu). Wszystkie trzy kraje odczuwają spadek zamówień ze strony egipskich importerów. Tak prezentuje się porównanie miesięcznego eksportu w trwającym i minionym sezonie. Na poniższym wykresie wyraźnie widzimy, że tegoroczny eksport, prezentowany przez zielone słupki, jest znacznie niższy od tego z ubiegłego sezonu.
źródło: www.east-fruit.com
