Ostatnio na rynku gruszek zaobserwowano spadki cen. Jednak najwięksi handlowcy z zachodu są spokojni, mówią o zwykłej korekcie cenowej.
Ceny nie mogą rosnąć w nieskończoność
Jak informują handlowcy z Holandii, ceny w Beneluksie od zbiorów systematycznie rosły, ale nie mogą one rosnąć w nieskończoność. Zjawisko obserwujemy także na rynkach finansowych. Nawet gdy przedsiębiorstwo radzi sobie świetnie i popyt na akcje jest duży, w którymś momencie następuje korekta, potem stabilizacja lub kontynuacja trendu wzrostowego.
W Polsce również oferty za Konferencję systematycznie rosły od jesieni. Maksymalnie na początku roku można było sprzedać owoce nawet po 4,50 zł za każdy kilogram. Dziś stawki są nieco niższe.
Na rynkach hurtowych maksymalne ceny wywoławcze wynosiły w styczniu 120 zł za skrzynkę (6,00 zł/kg). Obecnie to przeważnie 100 zł (5,00 zł/kg) za skrzynkę gruszek jakości premium.
Dlaczego ceny spadły?
Zdaniem handlowców i eksporterów chwilowy zastój na rynku będzie trwał 1 lub 2 tygodnie. Przyczyn obniżek jest kilka. Po pierwsze, w lutym większa ilość sadowników na zachodzie zdecydowała się na sprzedaż gruszek względem stycznia i grudnia.
Po drugie, jakość owoców obserwowana w komorach chłodniczych na zachodzie jest nieco niższa niż przed rokiem. Po trzecie istnieje konkurencja – do Europy docierają kolejne partie gruszek z Ameryki Południowej i RPA, wpływają one w mniejszym stopniu na przeceny owoców europejskich.
Aktualnie na zachodzie cena za najwyższej jakości gruszki w rozmiarze 65 mm + przekraczała poziom 1 euro (4,32 zł), dziś to jest 95 centów (4,23 zł), natomiast druga klasa w tym samym kalibrze to 85 centów (3,67 zł). Pomimo spadków, zarówno sadownicy i handlowcy są dobrej myśli. Są przekonani, że sprzedaż już niedługo znowu będzie płynna.
źródło: www.agf.nl