Polski arbuz potrzebuje reklamy i marketingu!

polski arbuz

W Polsce rośnie zainteresowanie uprawą arbuzów. W związku z tym konieczna wydaje się jego promocja, aby konsumenci mogli i w tym przypadku zdecydować się na krajowy produkt. Z punktu widzenia producentów istotne jest, aby wyróżnić polskie arbuzy spośród szerokiej oferty z importu.

Problem z polskim arbuzem nie dotyczy produkcji czy smaku, lecz promocji, a w zasadzie całkowitego jej braku. Na półkach ze świeżymi produktami nie jest w żaden sposób eksponowany i trudno odróżnić go od arbuza węgierskiego czy ukraińskiego. Prawdą jest, że promocja polskich produktów nie leży w obowiązkach zachodnich marketów…

Promocja krajowych arbuzów to zadanie przede wszystkim dla organizacji producentów, które z marketami współpracują. Polski konsument od wiosny może kupić arbuzy z Senegalu, Maroka, Hiszpanii, Grecji, Rumunii, Węgier czy Ukrainy. Warto już teraz zadbać o promowanie krajowej produkcji, zwłaszcza gdy rośnie zainteresowanie jego uprawą wśród rolników.

Promocja i reklama jest bardzo potrzebna, ponieważ z pewnością nie wszyscy konsumenci mają świadomość, że można kupić arbuzy z krajowych plantacji, które niczym nie ustępują importowanym. Na pewno wielu klientów marketów wybrałoby właśnie polskie owoce, gdyby były odpowiednio wyeksponowane.

Jednak pojedynczy producenci nie są w stanie podjąć się tego typu działań po pierwsze ze względów finansowych, ale także logistycznych. Na szczęście mamy Fundusz Promocji Owoców i Warzyw. Po pieniądze z niego powinny sięgnąć organizacje producentów, których członkowie produkują arbuzy.

Na zdjęciu głównym widzimy arbuzy z Polski, Włoch i Węgier. Tylko dociekliwy konsument rozpozna krajowy produkt po małej naklejce. Obecnie w sklepach sieci Biedronka kilogram sprzedawany jest po 4,99 zł. Natomiast producenci w skupie otrzymują za arbuza 1,80 – 2,00 zł.

W drugiej połowie sierpnia, krajowe arbuzy można kupić w kilku sieciach marketów w Polsce. Chociaż jest to warzywo z rodziny dyniowatych to zdecydowana większość konsumentów traktuje go jak owoc. Ponadto w ostatnich 2 sezonach coraz częściej staje się dla sadowników alternatywą w kontrze do produkcji jabłek.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here