Wysoki popyt na gruszki w Europie sprawił, że jako kontynent zwiększyliśmy import z południowej półkuli. Najlepiej na tym wyszli sadownicy z RPA, ponieważ niemal całkowicie sprzedali już tegoroczne zbiory.
Mniejsze zbiory gruszek, przede wszystkim we Włoszech i Beneluksie sprawiły, że ceny wyraźnie wzrosły. Na dzień 1 stycznia europejskie zapasy gruszek były niemal o 20% niższe niż rok temu o tej samej porze. Rynek nie znosi próżni, w związku z tym importerzy zamawiali gruszki (między innymi) z Republiki Południowej Afryki.
Zdaniem tamtejszych sadowników to świetny sezon. Tegoroczne zbiory zostały już niemal sprzedane. Można w pewnym sensie powiedzieć o szczęściu i wykorzystaniu momentu na rynku. Eksport do Europy rozpoczął się od 2 tygodnia roku i trwa cały czas. Dodatkowo w tym roku dla gruszek z RPA otworzył się rynek chiński. W rezultacie tegoroczne zbiory gruszek (około 214 000 ton) zostały już niemal całkowicie zagospodarowane w dobrych cenach przy minimalnych kosztach przechowania.
Początek lutego przyniósł dosyć gwałtowny spadek cen dla gruszek w krajach Beneluksu Spadki cen gruszek w Beneluksie. Powodem białoruskie embargo Niestety, nikt nie przewidział, jak zmieni się sytuacja na rynku w kontekście Białorusi…
źródło: freshplaza.com