Dużym problemem w tym roku są ordzawione śliwki. Owoce takie nie nadają się na sprzedaż jako owoce deserowe.
Jeśli schowamy ich dużo na spodzie kartonów, odeślą nas do domu z punktu skupu. Niestety możliwości sprzedaży tych owoców w sorcie przemysłowym są obecnie ograniczone.
Powszechnie mówi się, że jest to skutek wiosennych przymrozków. Wśród sadowników krąży też inna ciekawa teoria. Według niej, po kwitnieniu było wiosną kilka deszczowych dni. Nie opadłe jeszcze płatki kwiatów przykleiły się do zawiązków i to ma być powodem widocznych teraz ordzawień.
Argumentem potwierdzającym tę tezę jest występowanie ordzawień równomiernie na całej wysokości drzew. W przypadku gdy winne byłyby przymrozki więcej takich owoców powinno być w niższych partiach drzew.
Czytaj także: Wysokie ceny hiszpańskich gruszek na początku sezonu
Karol Pajewski