Także na południu Europy, w Serbii, jabłka tej jesieni nie są tanie. W sprzedaży można znaleźć jeszcze polskiego ‘Idareda’ z zeszłorocznych zbiorów, ale podstawą oferty sieciowej są rodzime tegoroczne jabłka.
Importowany z Polski ‘Idared’ (2016) jest sprzedawany po 99,99 dinarów (RCD) czyli około 3,61 zł. Natomiast zerwane tylko co w serbskich sadach jabłka ‘Golden Deliciousa’ wyceniane są na 124,99 dinarów (4,52 zł), zaś ‘Red Delicious’ i ‘Granny Smith’ na 129,99 dinarów (4,7 zł).
Nie ma jeszcze końcowych wyników statystycznych obrazujących tegoroczne zbiory owocó1) w Serbii. Prognozy zaprezentowane przez WAPA podczas sierpniowego kongresu Prognosfruit mówiły o 400 tysiącach ton jabłek oczekujących w serbskich na zerwanie. To poziom zbiorów z 2016 roku, ale o prawie 50 tys. ton wyższy od tych z roku 2015, i o 83 tys. ton wyższy od wyniku z 2014 roku.
inf. własna