Trwają zbiory malin letnich. Ceny powoli, lecz stale rosły od początku sezonu, przekraczając w ostatnich dniach poziom 6 zł za kilogram w skupie. Dziś nastąpił dość znaczny spadek cen wszystkich klas jakościowych w kilku przetwórniach. W konsekwencji spadły ceny na punktach skupu. Niektóre zakłady obniżyły ceny skupu o 50 groszy, inne o 30. Plantatorzy nie kryją oburzenia i żądają wyjaśnień.
Jak dowiadujemy się od plantatorów z Lubelszczyzny, największy zakład skupujący maliny obniżył dziś ceny skupu malin o 50 groszy. Wielu jest zdania, że firma ta ma znaczny wpływ kształtowanie cen skupu malin. W ślad zanim podążyły mniejsze firmy. Na przykład cena na rampie dla pulpy spadła z 5,80 na 5,40. Sadownicy informują o podobnych spadkach w innych rejonach województwa lubelskiego.
Producenci malin nie rozumieją, na jakiej podstawie cena malin została obniżona. Pomimo wysypu nie można mówić o podaży, która generuje kolejki czy zatory w produkcji. Plantatorzy zwracają również uwagę na stawki w Serbii. Ich zdaniem zastanawiające jest to, że te same firmy potrafią zapłacić nawet 8 zł za kilogram malin na Bałkanach, podczas gdy w Polsce obniżają ceny.
Kolejna poruszana kwestia to sama polityka cenowa firm. Jeśli cena rośnie, to maksymalnie 10 groszy dziennie. Jeśli spada, to nie brakuje sytuacji, takich jak dzisiejsza, że spadki są dość dotkliwe i odczuwalne. Plantatorzy zwracają uwagę, że gdy przyjdą kolejne obniżki, to zbiór może okazać się nieopłacalny.
Bo nie ma konsolidacji rolnikow – producentów malin i firmy skupujące co chcą to robią w temacie cen a do tego brak ingerencji rządu i podległych mu instytucji.