Orlen podkreśla, że już drugi raz w tym tygodniu obniżył ceny paliw na stacjach. Tym razem ceny spadły o 20 gr/l w przypadku oleju napędowego, benzyny o 15 gr/l.
– Reagujemy na zmiany rynkowe i po raz kolejny w tym tygodniu obniżamy ceny paliw na naszych stacjach. Ceny ON spadają o 20 gr/l do średniego poziomu 7,35 zł, a benzyny o 15 gr/l do średniego poziomu 6,64 zł. Działamy aktywnie by ceny paliw w Polsce nadal były najniższe w Europie – podał na swoim Twitterze Daniel Obajtek.
Co ciekawe, pojawia się spostrzeżenie, że ceny paliw w Polsce są najniższe w Europie. To dyskusyjna teza, bo jak słusznie zauważyli w komentarzach sadownicy, mamy w Polsce również nieproporcjonalnie niższe pensje w stosunku do innych krajów Europy. Kiedy to porównamy sytuacja nie wygląda już tak optymistycznie.
Druga bardzo ciekawa kwestia to tempo obniżek. Przypomnijmy sobie, jak szybko rosły ceny. Kilkadziesiąt groszy w kilkanaście godzin. Dziś sukcesy obniżek otrąbione w mediach to 20 groszy w kilka dni. Dysproporcja jest zauważalna i rolnicy skrzętnie ten fakt odnotowali.
Oczywiście, dobrze, że obniżki są, ale musimy nadal jasno stwierdzić, że do poziomów akceptowalnych przez rolników jest im daleko. Ropa dalej tanieje na światowych rynkach i miejmy nadzieje, że trend ten będzie kontynuowany. Dziś baryłka kosztuje 95 dolarów.