Jabłka sprzedawane na sztuki – czy w Polsce będzie to możliwe?

shinano gold

Kradzież najdroższych jabłek na świecie, jaka miała miejsce niedawno w Japonii ukazuje nam, jak bardzo drogim i niezwykłym produktem premium może być jabłko. Jak na razie w Polsce nie mamy niczego podobnego. Aby to zmienić potrzebna jest całkowita zmiana profilu produkcji i skuteczny marketing. Czy w realiach masowej i taniej produkcji, jaką jest polskie sadownictwo będzie to kiedykolwiek możliwe?

W Japonii złodzieje ukradli z jednego z sadów jabłka najdroższej odmiany– Shinano Gold. Właściciel sadu ocenia straty w przeliczeniu na około 45 000 złotych. Mnożąc 6000 sztuk jabłek razy 200 gram, otrzymamy 1200 kg. Następnie dzieląc 45 000 złotych przez 1200 kg, otrzymamy zawrotne 37,50 zł za kilogram. Te z pozoru pobieżne obliczenia ukazują skalę tego typu produkcji.

Ta niezwykle wysoka cena, to w głównej mierze zasługa tego, że jabłka te produkuje i sprzedaje się na sztuki, a nie na dziesiątki czy setki ton, jak to ma miejsce obecnie w Polsce. Jakość jabłek jest na absolutnie najwyższym poziomie. To właśnie niezwykłe wręcz przykładanie wagi do jakości i staranie o to, aby każde jabłko było idealne sprawia, że producent jest w stanie utrzymać się z niezwykle małej z punktu widzenia polskiego sadownika, produkcji.

Warto dodać, że w kulturach wschodu, owoce często są kupowane jako prezenty. Szczególnie z okazji świąt. Pomimo tego, że Chiny są największym producentem jabłek na świecie. Również tam spotkamy jabłka zapakowane pojedynczo lub po kilka w prezentowe, piękne i ozdobne opakowania. Wtedy ich jakość musi być absolutnie najwyższa. Tak samo jest w Japonii. Warto dodać jako ciekawostkę, że również w Japonii produkowane są najdroższe na świecie melony.

Zestawienie z aktualnymi realiami produkcji i handlu w Polsce jest niezwykle kontrastowe. Największa produkcja w Europie, najniższe ceny kontra tradycja, dbałość o szczegóły i produkcja w typie wręcz rzemiosła.

Czy taka strategia odniosłaby sukces w Polsce? Niestety, analiza sytuacji każe w to jak na razie wątpić. Większość rozmów z kupującymi czy to na rynkach hurtowych czy w sieciach handlowych krąży wokół słowa „taniej”. Żeby było taniej, produkt musi być masowy. Żeby natomiast osiągać ceny skradzionych w Japonii jabłek, towar musi być premium. Towar musi być, lepszy, niezwykły i pożądany. Jabłko takie musi być absolutnie najwyższej jakości i musi zachwycać smakiem. Aby to osiągnąć, trzeba całkowicie zmienić myślenie, produkcję i marketing.

To właśnie postrzeganie jabłek jest kluczowe, aby z sukcesami sprzedawać coś niezwykłego i wyjątkowego. Kluczem z punktu widzenia Polski wydaje się być wykreowanie popytu na jabłko lepsze od pozostałych. Niestety, kolejne promocje jabłek sprzedawanych z podłogi supermarketów nie kieruje kwestii handlu i produkcji w dobrym kierunku.

Warto jednak powiedzieć, że na przykład Włosi już dawno dostrzegli możliwość zysku z takiej produkcji. Prawo do wyłącznej dystrybucji tej odmiany na terenie Europy  mają od około 4 lat dwa włoskie konsorcja: VOG i VI.P. Sprzedawana jest pod marką Yello®.

fot. VIP

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here