Kolejne spadki cen skupu śliwek. Przyczyną nie jest podaż

śliwki market

Od początku skupu, czyli końcówki minionego tygodnia, ceny śliwek znacząco spadły. Obniżki dziwią, zwłaszcza mając na uwadze niższe plonowanie dominującej Lepoticy. Nie bez znaczenia jest również import z Serbii.

Grupy producenckie i firmy handlowe zaczęły kupować śliwki w ubiegłym tygodniu. Wyjściowe ceny skupu wynosiły 2,80 – 3,00 zł/kg. Sadownicy zgodnie komentowali, że wobec kosztów i mniejszych zbiorach były to ceny satysfakcjonujące. Zwłaszcza przy niższym plonowaniu wiodącej odmiany, czyli Cacanskiej Lepoticy.

W poniedziałek i wtorek na grupach producenckich dominowały stawki od 2,50 do 2,70 zł/kg. Jeden z podmiotów oferował 2,20 zł/kg, co spotkało się z ostrą krytyką ze strony sadowników. Dziś, w środę 2 sierpnia cena właśnie tej grupie spada po raz kolejny. Od dziś wyniesie zaledwie 1,70 zł/kg. Używając kalkulatora inflacji, dziś za 1,70 zł sadownik może kupić tyle samo towarów i usług co w sierpniu 2020 roku za… 0,86 zł.

Czemu śliwki tak szybko staniały? Na pewno nie jest temu winna podaż, ponieważ do pełni zbiorów Cacanskiej Lepoticy zostało jeszcze kilka dni. Poza tym, producenci śliwek zgodnie przyznają, że owoców jest w tym roku mniej. Najlepszym przykładem są minimalne ceny pierwszych odmian. Rok temu Hermann i Ruth Gerstetter były sprzedawane nawet po 1,00 zł/kg. W tym roku minimalna cena nie spadła poniżej 2,00 zł/kg. Podobnie było z odmianą Cacanska Rana, która przed tygodniem osiągała średnio dwukrotnie wyższe stawki niż przed rokiem.

O komentarz poprosiliśmy również sieć klepów Biedronka, która na początku sezonu oferuje serbskie śliwki po 9,99 zł/kg. Sadownicy są zniesmaczeni importem w momencie, gdy dostępny jest krajowy towar. W innych sieciach sklepów również znajdziemy owoce z Bałkanów. W tym miejscu największe znaczenie ma skala, czyli liczba sklepów. Zamówienie przykładowych 4 kartonów śliwek dla każdego ze sklepów całej sieci Biedronki to 68 ton owoców dziennie…

Jak informują serbskie media branżowe, obecnie śliwki z przeznaczeniem na eksport są skupowane (w przeliczeniu) od 1,60 do 1,90 zł/kg. Razem z marżą eksportera, opakowaniem i transportem przez 1200 kilometrów finalnie nie są znacznie bardziej konkurencyjne od krajowych owoców. Wzrost podaży krajowych śliwek sprawia, że hurtownicy na rynku w Broniszach zaprzestają sprzedaży śliwek z importu. W związku z tym można przypuszczać, że sytuacja w handlu już niedługo się ustabilizuje. Stanie się tak przede wszystkim, gdy markety zmienią kraj pochodzenia owoców na swoich półkach.

źródło: www.agropress.org.rs

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here