Mniejsze zbiory w kraju i mniejszy import w lipcu. Czemu wówczas tak bardzo spadły ceny skupu śliwek?

skup śliwek

Aktualnie ceny śliwek ustabilizowały się na poziomie 2,30 zł/kg. Niemniej, latem ceny były znacznie niższe i nie wynikało to z bardzo dużej podaży. Jest to co najmniej zastanawiające,  bo mniej śliwek zebraliśmy w kraju i mniej sprowadziliśmy z zagranicy w lipcu.

Niskie ceny śliwek w lipcu

Import świeżych śliwek były w lipcu znacznie mniejszy niż przed rokiem. Porównując dwa poprzednie sezony, był praktycznie o połowę mniejszy. W lipcu, czyli przed zbiorami w Polsce, import z południa powoduje największe „zamieszanie” na rynku. W tym roku nie notowaliśmy tego aż w takiej skali, jednak importerzy nie próżnowali jeśli chodzi o pierwsze dostawy z Serbii.

Mniejsze zbiory śliwek również dawały sadownikom nadzieję na znacznie wyższe ceny. Chociaż skup rozpoczął się od 3,00 zł/kg to pośrednicy zaczęli błyskawicznie obniżać ceny. Producenci prognozowali, że ceny szybko wzrosną i tak też się stało. Niemniej duża część dostaw Lepoticy została skupiona poniżej ceny 2,00 zł/kg.

Aktualnie notujemy zwiększony import z Mołdawii, który w znaczącym stopniu wpływa na nasycenie polskiego rynku, a co za tym idzie na spadki cen. To drugie tąpniecie na wykresie to w dużej mierze właśnie zasługa importu z Mołdawii. Niemniej, dane za ten okres będziemy mogli przeanalizować dopiero w połowie listopada.

Import świeżych śliwek do Polski w lipcu, w tonach. Opracowanie własne na podstawie danych GUS

 

Czemu zatem ceny tak gwałtownie spadły na początku sierpnia?

Sadownicy na początku sierpnia byli oburzeni spadkami cen. Widzimy je wyraźnie na wykresie niżej. Zbiory śliwek, w tym również Lepoticy, która była dostarczana na początku sierpnia, były znacznie niższe niż przed rokiem. Pomimo tego ceny skupu spadły w krótkim czasie z 3,00 nawet do 1,50 zł/kg.

Skoro krajowe zbiory i import w tym czasie były znacznie mniejsze to czemu ceny spadły? Pozostają dwie możliwości, które wynikają z handlu śliwkami. Po pierwsze polityka zakupowa marketów, której efekty widzimy dziś w spadkach cen jabłek. Po drugie celowe zanizanie cen przez pośredników, w celu późniejszej sprzedaży owoców po wyższych cenach, który były oczywistą konsekwencją mniejszego plonowania w sezonie 2023.

 

Opracowanie własne na podstawie zebranych danych

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here