Według Iona Kilianu, szefa przedsiębiorstwa Codru ST, w tym roku firma musiało zatrudnić dziesięciu pracowników sezonowych z Uzbekistanu. Informuje o tym portal internetowy EastFruit.
Pomimo stosunkowo niewielkiej liczby zagranicznych pracowników, ich zaangażowanie w zbiór jest w pewnym sensie przełomowym wydarzeniem. Codru ST zatrudnia do 400 pracowników każdego sezonu, z czego prawie trzy czwarte z nich pracuje w pełnym wymiarze godzin. To gospodarstwo jest jednym z największych w sektorze sadowniczym w Mołdawii – ma ponad 300 hektarów superintensywnych sadów (jabłka, śliwki, orzechy włoskie) i winnic (odmiana stołowa Mołdawia), a także szkółki i rozwiniętą infrastrukturę do prac pozbiorczych (chłodniena 6 tys. tonowoców, linia do sortowania/pakowania jabłek, sprzęt do suszenia owoców i pojemniki do pakowania).
Pomimo częściowej automatyzacji wielu procesów produkcyjnych firma odczuwa coraz większy niedobór siły roboczej. Problem ten stał się ostatnio priorytetem także dla większości przedsiębiorstw sadowniczych, zwłaszcza dużych – zatrudniających setki pracowników sezonowych.
W tym roku niektóre przedsiębiorstwa rolne zwiększyły, w porównaniu z poprzednimi latami, wynagrodzenie pracowników sezonowych o około jedną trzecią – do 300 lei dziennie (18 USD). Jednocześnie wzrost opłat za pracę miejscowych robotników nie wszędzie i nie zawsze skutecznie przeciwdziała migracji siły roboczej z wiosek do miast i za granicę.
Piotr Grel
za: east-fruit.com