Jabłka deserowe – wzrosty cen cieszą, ale sadownicy czekają na więcej

Jeromine

Powoli rosną ceny jabłek deserowych. Przyczyny to mniejsza podaż owoców wysokiej jakości i rosnące ceny jabłek przemysłowych. Sadownicy wyczekują kolejnych wzrostów, aby ceny wreszcie dawały zarobić na produkcji.

Wczoraj informowaliśmy o niższej podaży Idareda, Szampiona czy Ligola. W związku z tym możemy spotkać się z coraz wyższymi (choć pojedynczymi) ofertami zakupu. Na przykład standardem za Idareda (sprzedawanego za wagę w skrzyni) staje się powoli 1,00 zł/kg. W przypadku Ligola pojawiają się oferty 1,30 zł/kg (1,40 powyżej 75 mm) oraz 1,20 zł/kg za wagę w skrzyni. Golden Deliocious powyżej 70 mm to dziś maksymalnie 1,60 zł/kg na sortowanie. Chociaż wyższe ceny sprzedaży są dobrą informacją to sadownicy patrzą na nie z dystansem. Komentują, że przy aktualnych kosztach nie są to stawki nawet satysfakcjonujące, jeśli chodzi o sprzedaż w marcu.

Równocześnie sadownicy zauważają pewną prawidłowość. Kupujący w Sandomierzu oferują obecnie nieco wyższe stawki niż kupujący w zagłębiu grójeckim. Jesienią było odwrotnie. Mniej rozwinięta infrastruktura chłodnicza w zagłębiu sandomierskim dawała kupującym swego rodzaju komfort do oferowania niższych cen jesienią przy zakupach bezpośrednio zrywanych jabłek.

Ponadto najniższe oferty kupujących są skutecznie weryfikowane przez ceny jabłek na obieranie. Nie spotkamy się już z cenami na poziomie 0,80 zł/kg ponieważ tyle wynoszą oferty zakupu na obieranie za każdy kilogram w skrzyni. Najwyższe potwierdzone przez nas stawki to obecnie 0,85 zł/kg.

Nieoficjalnie dowiadujemy się, że zapasy jabłek w dużych grupach producenckich są niewiele wyższe niż w analogicznym okresie pamiętnego 2020 roku. Czy to może zwiastować kolejne wzrosty cen jabłek deserowych? Trudno jednoznacznie odpowiedzieć. Nie zapominajmy, że obecnie popyt na jabłka jest znacznie niższy niż po wybuchu pandemii.

4 KOMENTARZE

  1. Ale pier… cie!!! w sando. Jabla praktycznie nie sprzedawalne ceny od 10(drobne) do 16zl(grube jedynka tzwana) sa dni powiekszosci ze nie idzie nic podac ze standardu, jedynie co ma wyzsza cene to lobo kortland boskop i deliszesy z takim asortymetem można zaryzykowac przyjazd na gielde co do skopów ceny spadly do 50gr jak i poniżej na niektórych czy te artykuly pisza ludzie oderwani od rzeczywistości az scyzoryk sie prostuje

    • Raf. Dlaczego wy sprzedajecie po 15 zł jeśli w Katowicach zawsze jabłko jest najdroższe? Macie niedaleko. Jest grubszy kupiec a nie cyka po skrzynce jak w Łodzi. Od nas z centrum kiedyś wozili na Katowice i nawet teraz jeszcze niektórzy wożą.

  2. Ceny warzyw biją rekordy. W Anglii są pod przydziałem. Reglamentowane. W innych krajach też biją rekordy. Może za dużo ludzi zajmuje się sadownictwem a za mało warzywnictwem.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here