Nie ma większej katastrofy niż żadna katastrofa?

przymrozki

Kilka ostatnich sezonów pokazało, że negatywne zjawiska pogodowe wywierają bardzo pozytywny skutek na sytuację rynkową. Mniejsza podaż skutkuje równowagą i akceptowalnymi cenami. Ostatnio odczuli to Holendrzy i Belgowie – sprzyjający dobrym plonom sezon sprawił, że sytuacja sprzedażowa gruszek nie należy do najłatwiejszych. 

Jak wynika z raportów, potencjalna możliwa produkcja jabłek i gruszek znacznie przewyższa rzeczywiste zbiory z ostatnich lat. Dotyczy to nie tylko poziomu europejskiego, ale także Konferencji w krajach Beneluksu. Dlatego powiedzenie popularne w Niderlandach „nie ma większej katastrofy niż żadna katastrofa” nadal wydaje się aktualne.

Dla Belgii i Holandii widmo nadprodukcji dotyczy szczególnie odmiany Konferencja. Jak szacują specjaliści, potencjał produkcyjny obu krajów wynosi już 900 000 ton gruszek. Jeżeli chodzi o sprzedaż to problemy są widoczne przy produkcji poniżej 800 000 ton w 2020 roku.

Jedną z recept mają być klubowe odmiany gruszek. Te niestety są dopiero w początkowej fazie rozwoju. Pomimo tego, że Belgowie wprowadzają konkretne rozwiązania, aby zażegnać kryzys, to wielu tamtejszych specjalistów ostrzega o wystąpieniu „krytycznego” urodzaju, którego nie da się zagospodarować na rynku.

Chociaż w ostatnich sezonach natura skutecznie reguluje zbiory zarówno jabłoni, jak i gruszek, w Polsce areału upraw jabłoni nieznacznie ubywa, a zwiększa się nasz potencjał produkcyjny. Inwestujemy w nowoczesne, wydajne kwatery. Mówienie o produkcji rzędu 6 milionów ton, chociaż nie poparte żadnymi wiarygodnymi badaniami nie jest liczbą nieosiągalną.

Z tego powodu przymrozki wiosenne nie niosą ze sobą już takiego strachu, jak kiedyś. Oby tylko dzieliły po równo. Zgadzacie się z tą opinią?

źródło: nfofruit.nl

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here