Perspektywiczny, ale trudny do zdobycia

Niemiecki rynek jest wymieniany jako ten najbardziej perspektywiczny dla polskich czereśni klasy premium. Jego zdobycie na większą skalę nie będzie jednak łatwe. Nadal eksportujemy tam symboliczne ilości owoców.

Polskie czereśnie nie są już eksportowane do Rosji, która także dla tych owoców była największym rynkiem zbytu do 2014. Jeszcze w ubiegłym roku największym rynkiem zbytu dla polskich czereśni była Białoruś. Niestety, kwestie geopolityczne utrudniają, a niewykluczone, że być może w przyszłości sprawią, że także ten rynek będzie dla nas całkowicie niedostępny.

Na grafice niżej widzimy opracowanie niemieckiego, federalnego Ministerstwa Rolnictwa. Widzimy import czereśni do Niemiec w poszczególnych latach. Niestety, udział naszych owoców na rynku niemieckim jest bardzo mały. Zwróćmy uwagę na Chile, które wyeksportowało w ubiegłym roku do Niemiec jedynie 3 tony mniej czereśni niż my, a kraj oddalony jest nie o kilkaset, a o kilkanaście tysięcy kilometrów od Niemiec.

Rynek niemiecki uważany jest za najbardziej perspektywiczny z punktu widzenia eksportu polskich czereśni klasy premium. Rocznie Niemcy spożywają całkowitą krajową produkcję (ponad 50 tysięcy ton) i sprowadzają z zagranicy kolejne 50 tysięcy ton. Zatem bez wątpienia „gra jest warta świeczki”.

Nieduże odległości i prosta logistyka to nie wszystko, aby zaistnieć za Odrą. Niemiecki rynek jest bardzo nasycony owocami z Turcji, Grecji, Hiszpanii, Włoch i Holandii. Ponadto sprzedaż czereśni średniej jakości na tym rynku w zasadzie pozbawiona jest sensu. W związku z powyższym, podstawowym czynnikiem, który zwiększy obecność polskich czereśni w Niemczech jest oferowanie w przyszłości dużych partii o bardzo wysokiej jakości przez dłuższy okres. 

czereśnie
Źródło: Marktbericht – OBST und GEMÜSE, 28 tydzień 2023 roku

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here