Podkładka Geneva G11 w opinii polskich sadowników  

geneva g11

Tej wiosny odwiedziliśmy dwa gospodarstwa sadownicze, które zdecydowały się na posadzenie drzewek szczepionych na podkładce Geneva G11. Zapewne wielu sadowników zaciekawi, jakimi cechami charakteryzują się drzewka na G11, bo chociaż nadal trwają badania nad podkładkami z tej serii, według niektórych w przyszłości wyprą one z rynku podkładkę M9, która dziś stanowi przecież podstawę.

Jedynymi z pierwszych sadowników w Polsce, którzy testują  nową podkładkę w swoich sadach są – Marcin Cyngot (Mieczysławówka), a także Jacek Sobierajewski (Długowola). Chociaż obaj zdecydowali się na inne odmiany, powód był ten sam – odporność podkładki na chorobę replantacyjną i szereg innych pozytywnych cech.

  • rosahumus agrosimex gleba
  • agrosimex wapnowanie wapno nawozy

Podkładka G11, na której dzisiaj się skupiamy, we wzroście najbardziej przypomina znaną nam M9,  ale należy powiedzieć, że rośnie nieco silniej. Wieloletnie doświadczenia w wielu stacjach badawczych wykazują jej odporność na chorobę replantacyjną, zarazę ogniową, zgniliznę korzeni i podstawy pnia, jest także odporna wyrastanie korzeni powietrznych z podkładki (aerial roots). Jeżeli chodzi natomiast o samo plonowanie określane jest ono co najmniej na tym samym poziomie co w przypadku M9 lub większym. Wielu ekspertów twierdzi, że drzewka szczepione na Genevie będą lepiej znosiły zmiany klimatu, w tym suszę.

– Pierwszy raz o podkładce Geneva G11 usłyszałem w 2018 roku, kiedy  zamawiałem drzewka do nowych nasadzeń ze szkółki 4Orchard. Szkółkarz obiecał do mojego zamówienia dołożyć również kilkadziesiąt drzewek odmiany Golden Delicious i Gali Schniga SchniCo szczepionych właśnie na G11, abym mógł przetestować te rozwiązania – opowiada p. Jacek. Drzewka dobrze przyjęły się, a ja zachęcony pozytywnymi opiniami w 2020 roku poczyniłem pierwszą znaczącą inwestycję w nasadzenia Gali na podkładce Geneva G11 (ze wstawką z Golden Delicious). Było to ponad 4 tys. drzewek, a wybór padł na sport Dark Ann – wyjaśnia p. Jacek.

Jak dodaje,  chociaż zwykle stara się stosować przedplon, w momencie, kiedy zdecydował się na posadzenie Gali Dark Ann zbieg okoliczności spowodował, że nie było na to czasu. Gala została posadzona krótko po wykarczowaniu starszej kwatery odmiany Idared. Dodatkowo, gleba na tej kwaterze jest bardzo różnorodna, od ciężkiej po piaszczystą. Z tego względu od początku było wiadomo, że odporność podkładki na chorobę replantacyjną i reakcję na zmienność gleby będzie można bardzo szybko ocenić. Co więcej, jako że w sadzie rosną również drzewka na tradycyjnej podkładce M9 można dokonać również porównań na innych płaszczyznach.

– Co mogę powiedzieć na pierwszy rzut oka? – rozpoczyna p. Jacek. – Przede wszystkim wydaje mi się, że porównując Galę Schniga SchniCo na G11 i M9, ta szczepiona na G11 ma wyraźniejsze paski. Natomiast na odmianie Golden Delicious zaobserwowałem, że jabłka są bardziej wyrównane i mają zdecydowanie atrakcyjniejszy kształt. To są aspekty wizualne, które warto wymienić, bo rzeczywiście są zauważalne, ale moim zdaniem najważniejszych walorów drzewek szczepionych na G11 należy dopatrywać się gdzie indziej – mówi.

Gala g11
Gala Dark Ann na G11

Jak wyjaśnia dalej sadownik, w oczy rzuca się bardzo dobra zdrowotność drzewek. Oczywiście, problemy z chorobami kory i drewna wszystkim producentom jabłek tej odmiany są bardzo dobrze znane. Państwo Sobierajewscy również muszą dokładać szczególnej uwagi do ochrony Gali na klasycznej podkładce M9. Co zaskakuje w przypadku tych na G11, praktycznie nie można mówić o chorobach kory i drewna. – Czy to przypadek? Nie sądzę, ale będę mógł upewnić się w stu procentach, ponieważ zdecydowałem się na kolejne nasadzenia na podkładce G11 i w kolejnych latach potwierdzę tę informację – dodaje.

Jak przyznaje p. Jacek, sam jest ciekawy, jak będzie wyglądało plonowanie. Jednak jak sam mówi, na razie jest zbyt wcześnie, aby z całą pewnością stwierdzić, że tonaż będzie wyższy. Na razie wygląda to bardzo obiecująco. Może to chociażby wynikać się z faktu, że drzewka szczepione na tej podkładce zdecydowanie lepiej radzą sobie na słabszych glebach, a także w kwaterach, gdzie od lat uprawiane są jabłonie i gleba nie odpoczywa pomiędzy nowymi nasadzeniami.

Jak już zostało wspomniane wyżej, za wyborem nowej podkładki stała przecież konieczność złagodzenia wpływu choroby replantacyjnej, a także problemów, jakie nastręczała duża zmienność gleby. Zdaniem naszego rozmówcy, obecnie na podstawie wizualnej oceny wigoru drzewek nie sposób jest wywnioskować, gdzie gleba jest słabsza. Podczas lustracji kwater p. Sobierajewski wskazuje te miejsca, gdzie we wcześniejszych latach drzewka były słabsze ze względu na zmienność gleby. Aktualnie nie sposób to odgadnąć  – wzrost jabłoni jest równomierny, a wigor zadowalający. Jak na razie podkładka Geneva G11 sprawdza się na tyle dobrze, że planowane kolejne nasadzenia jabłoni również będą opierały się na tej podkładce.

Z kolei p. Marcin zdecydował się przetestować podkładkę już 2020 roku. Trzeba przyznać, że nasadzenie było znaczące, bo dotyczyło 3,5 hektara odmiany Golden Delicious. Jak sam mówi, w przypadku podkładki Genevy G11 brał pod uwagę w szczególności odporność na chorobę replantacyjną. – Niestety, w rejonie Grójca nie mamy komfortu zakładania nowych kwater w miejscu, gdzie wcześniej nigdy nie były uprawiane jabłonie.

Nieco z przypadku, ale mamy możliwość porównania, ponieważ wbrew wcześniejszym planom Golden Delicious na podkładce G11 został posadzony gęściej. Z tego powodu należało dokupić drzewek, aby powstała cała planowana kwatera. Wybrano tę samą odmianę, ale na podkładce M26. Jakie wnioski po dwóch latach?

Kwatera odmiany Golden Delicious na podkładce Geneva G11

Pan Marcin podkreśla, że na razie nie jest w stanie określić wszystkich parametrów drzewek na podkładce G11, jednak może je porównać z tymi na M26. Przyjęcie i zdrowotność w obu przypadkach są bardzo dobre, drzewka natomiast różni przede wszystkim wigor, ilość rozgałęzień, a także ogólny wzrost. Zdecydowanie lepiej te cechy wypadają w przypadku Genevy G11. Zdaniem p. Marcina w perspektywie czasu plonowanie również będzie zdecydowanie lepsze w przypadku nowej podkładki. W tym momencie można powiedzieć, że parametr, jakim jest odporność na chorobę replantacyjną rzeczywiście ma swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości. Drzewka mają bardzo dobry wigor i wzrost mimo że sad powstał po sadzie.

1 KOMENTARZ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here